https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sztandary znów zapłonęły w Nowym Sączu z okazji rocznicy lokacji miasta. 32. lata temu happening zorganizował Władysław Hasior

Alicja Fałek
Happening „Alarm ekologiczny. Hommage à Hasior” przed Galeria BWA SOKÓŁ w Nowym Sączu
Happening „Alarm ekologiczny. Hommage à Hasior” przed Galeria BWA SOKÓŁ w Nowym Sączu Damian Radziak
W Nowym Sączu znów zapłonęły sztandary. W czwartek, 7 listopada, dokładnie w 32. rocznicę akcji „Żarliwe sztandary” Władysława Hasiora zorganizowanej z okazji 700-lecia lokacji miasta, na dziedzińcu Galerii BWA SOKÓŁ w Nowym Sączu odbył się happening nawiązujący do tego wydarzenia.

Sztandary zapłonęły w Nowym Sączu, jak 32 lata temu podczas happeningu Hasiora
Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

„Żarliwe sztandary” Władysław Hasior, urodzony w Nowym Sączu artysta – rzeźbiarz, malarz, scenograf przygotował na zlecenie władz miasta. Okazją była przypadająca 8 listopada 1992 roku 700. rocznica lokacji Nowego Sącza. W wigilię jubileuszu, 7 listopada 1992 r., na płycie Rynku przed miejskim ratuszem, przy dźwiękach muzyki sztandary zapłonęły w Nowym Sączu po raz pierwszy.

Sam happening był przez artystę powtarzany kilkukrotnie, w różnych miejscach. W Nowym Sączu powtarzano ją również kilkukrotnie, już po śmierci artysty w 1999 roku, przy okazji jego wystaw, m.in. w 2010 roku przy okazji otwarcia Galerii BWA SOKÓŁ i wystawy „Hasior. Powrót”.

32 lata po pierwszym happeningu z udziałem Władysława Hasiora, sztandary zapłonęły w Nowym Sączu ponownie. Tym razem na dziedzińcu przed MCK SOKÓŁ w ramach happeningu zatytułowanego „Alarm ekologiczny. Hommage à Hasior”. Sztandary wykonane zostały przez uczniów sądeckich szkół średnich. Tematyka sztandarów oscylowała wokół ekologii, która w dzisiejszym świecie jest jednym z ważniejszych zagadnień. Temat ten nie był też obcy Hasiorowi, który znany jest również z w serii performansów pod nazwą „Alarm ekologiczny. Gorejący krzew”. Płonące uschnięte drzewo z przytwierdzonymi elementami manekinów na kształt ludzkich kończyn – taki obraz od razu na myśl przywołuje sądeckiego artystę, który mocno związany był także z Podhalem. Tymi happeningami zwracał uwagę odbiorców nie tylko na dramat drzewa, które symbolizowało naturę, a także człowieka od niej uzależnionego.

Po happeningu, jego uczestnicy, już w przestrzeni Galerii BWA SOKÓŁ mieli okazję doświadczyć „performatywnej rzeźby sonicznej”, czyli wysłuchać duetu Malediwy.

Nowy Sącz. Uszkodzony mural na ul. Łokietka wymaga remontu

od 16 lat
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska