Dzięki pomocy sądeczan Fundacja "Bratnia Dusza" pomaga około sześciuset osobom. Są to dzieci z rodzin polskiego pochodzenia, które z różnych przyczyn przebywają w Domach Dziecka i pacjenci Hospicjum we Lwowie.
- Na sądeczan można liczyć, dzwonią do nas pytają o to co jest najbardziej potrzebne, co się może na Ukrainie przydać - mówi Iwona Romaniak prowadząca fundację - nasza pomoc naprawdę jest tam potrzebna, dzieci w polskim sierocińcu mają dobrą, serdeczną opiekę, ale często są niedożywione.
Na początku grudnia ogłoszona została akcja zbierania darów, które pojadą do naszych rodaków. Przynosić je można było do siedziby sądeckiego Centrum Informacji Turystycznej. I tak zebrało się sporo paczek.
- I dalej można przynosić - dodaje Tomasz Baliczek dyr Wydziału Sportu i Turystyki w sądeckim ratuszu, który objął akcję patronatem.
"Bratnia Dusza" ruszy na Ukrainę 17 stycznia i do tego czasu można przynosić słodycze, zabawki, książki, środki czystości nie można tylko przewieźć żywności.
Także w grudniu gościliśmy na Sądecczyźnie grupę dzieci i młodzieży polskiego pochodzenia. Była polska Wigilia, wizyty w szkołach i przedszkolach, zwiedzanie Nowego i Starego Sącza. Dzieci wyjechały szczęśliwe i zapewniały, że tej wizyty nigdy nie zapomną. Druga grupa przyjedzie 7 stycznia.
WIADOMOŚCI Z SĄDECCZYZNY