FLESZ - Ceny mieszkań na rynku pierwotnym

- Jedna pani, zaśpiewała trochę więcej swojej prawdy. To Ewa Novel - tymi słowami Irena Santor uzasadniła decyzję o przyznaniu pierwszego miejsca w lutowym odcinku „Szansy na Sukces” Evie Novel.
Ten niewątpliwy sukces otworzył sądeczance drzwi do kolejnej wielkiej szansy. Już w najbliższą niedzielę zaśpiewa w odcinku finałowym programu. Stres, radość czy może trema? Jakie emocje towarzyszą przygotowującej się do występu wokalistce na kilka dni przed tym ważnym wydarzeniem?
- Są wszystkie te emocje. Zarówna radość, że po raz kolejny stanę na scenie z Panią Ireną Santor i zaśpiewam jej przepiękny utwór, ale też stres czy wszystko pójdzie zgodnie z moimi oczekiwaniami. Trema również jest, ale taka mobilizująca - przyznaje w rozmowie z nami sądeczanka.
Na razie nie może zdradzić, jaką piosenkę wykona, jednak przekonuje, że to jej zdaniem będzie jeden z najpiękniejszych utworów z repertuaru wielkiej diwy polskiej piosenki. Przyznaje, że nie może doczekać się kolejnego spotkania z Santor.
- Z Panią Ireną będziemy miały próbę w niedziele i wtedy dopiero się zobaczymy. Ciągle mam w sercu jej słowa, które wypowiedziała do mnie, kiedy ogłaszała werdykt. Po prostu muszę być prawdziwa w tym co robię i autentyczna, śpiewać z serca i to wystarczy - mówi wokalistka.
Tymczasem przygotowania do występu idą pełną parą.
- Uczęszczam na lekcje śpiewu do Krzysztofa Szczypuły, przy codziennych obowiązkach ciągle śpiewam te utwory i myśle nad interpretacją. Dbam rownież o głos choć teraz jest to szczególnie trudne bo wszystko pyli, a ja mam astmę i alergię. A jeśli chodzi o kwestię wyglądu, co również jest bardzo ważne szczególnie podczas występów telewizyjnych - Kasia Adamczyk szyje mi suknie i miałam już kilka przymiarek, dbam również o włosy, skore i paznokcie. Jak to się mówi „co nie dośpiewam to dowyglądam” - przyznaje sądeczanka.
Aby jednak udało się jej odnieść sukces potrzeba wsparcia sądeczan, którzy mogą wesprzeć ją sms-ami.
- W zasadzie od sądeczan wszystko zależy bo to widzowie decydują sms-ami czy dana osoba wygra czy nie. W rękach Sądeczan mój los wiec liczę na Państwa głosy - mówi artystka, która Nowy Sącz uważa za swoje ukochane miasto.
To nasza dziewczyna
Eva Novel urodziła się w Chicago, ale już jako dwulatka na stałe z rodzicami zamieszkała w Nowym Sączu. Pokochała to miasto i jako dorosła osoba sama wybrała je jako miejsce, gdzie nie tylko żyje i wychowuje swoje dzieci, ale również tworzy.
Eva Novel od lat mieszka bowiem w Nowym Sączu z rodzicami - jej mama jest rodowitą sądeczanką. Tutaj chodziła do szkoły podstawowej, gimnazjum i liceum. Na krótko wyjechała z miasta, aby studiować, ale kiedy tylko zakończyła edukację wróciła do swojego ukochanego miasta i tutaj osiadła już na stałe.
- Bardzo lubię Nowy Sącz. Uważam, że w tym mieście artyści mają doskonałe warunki do tworzenia. Jest to też moim zdaniem zagłębie talentów i świadczy o tym fakt, jak wielu znanych artystów się tutaj wychowało. Ja wokół siebie mam mnóstwo utalentowanych osób, które grają lub śpiewają i bardzo się cieszę, że mogę z tymi osobami współpracować przy realizowaniu moich projektów - przyznaje w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Ewa Novel.
Tworzenie muzyki artystka sprawnie łączy również z opieką nad dziećmi, dbaniem o dom i pracą. Zawodowo uczy śpiewu i jest muzykoterapeutą - pracuje z dziećmi niepełnosprawnymi. Nie przeszkadza jej to w tworzeniu doskonałej muzyki, ale również nagrywaniu teledysków, które regularnie pojawiają się w sieci.
Po bardzo udanym występie w programie „The Voice of Poland” i wypuszczeniu kilku własnych utworów, postanowiła iść za ciosem. Wzięła udział w programie „Szansa na sukces”. Do udziału w programie namówił ją mąż.
- Rozmawiałam też z innymi wokalistami z naszego miasta, którzy wcześniej brali udział w programie, a nawet wystąpili w Opolu. Tomek Jarosz i Tomek Bulzak namawiali mnie, żebym spróbowała i stwierdziłam, że wyślę zgłoszenie. Bardzo się ucieszyłam, że to będzie odcinek z Ireną Santor, bo znałam jej repertuar - są to piękne utwory - przyznaje w rozmowie z nami wokalistka.
Miała ogromną konkurencję. Ogłaszając wynik Irena Santor potwierdziła, że nie spodziewała się tak wysokiego poziomu. Nie miała jednak wątpliwości, kto był najlepszy. Interpretacja piosenki „Powrócisz tu” najbardziej przypadła jej do gustu.
- Kiedy usłyszałam swoje nazwisko, miałam nogi jak z waty. Nie spodziewałam się, że mogę wygrać, bo muszę przyznać, że stres mnie sparaliżował i obezwładnił. Jak teraz słucham swojego występu, to mogę powiedzieć, że zaśpiewałam na sześćdziesiąt procent moich możliwości. Niestety nie umiem sobie radzić z dużym stresem. Myślałam, że to sen, kiedy usłyszałam, że to ja zwyciężyłam - opowiada Novel.
Potem było wzruszenie, wielka radość, duma, ale również stres. Przed sądeczanką już w maju udział w odcinku finałowym. Tam rywalizować będzie ze zwycięzcami kilku odcinków, a spośród nich wybrany zostanie najlepszy wokalista, który wystąpi w Opolu.
- Każdy wokalista marzy o tym, żeby zaśpiewać w Opolu i ja też. Bardzo bym chciała jak najlepiej się zaprezentować i już dziś wiem, że to będzie wspaniała przygoda - przyznaje Ewa Novel.
- Sądeccy milionerzy, niektórzy zaczynali w garażu. Zna ich cała Polska
- Przyłapani w czasie przerwy. Nie wiedzieli, że robią im zdjęcia do Google Street View
- Kolejne termy w Małopolsce otwarte. Nowa atrakcja w regionie
- Karnawał po sądecku czyli lachowskie zapusty. Impreza przyciągnęła tłumy
- Kordian nagrał piosenkę idealną na Walentynki. Do klipu zaprosił finalistkę Miss