W komercyjnej bazie e-SIO jest 67 tys. 707 placówek. Gdy dyrektorzy szkół zaczęli dostawać faktury za usługę świadczoną przez portal, zaalarmowali ministerstwo. Urzędnicy resortu z kolei zawiadomili z kolei policję. Dochodzenie trafiło do Nowego Sącza.
- Po przeprowadzeniu postępowania sprawdzającego z zawiadomienia Ministerstwa Edukacji Narodowej, 7 lutego zostało wszczęte dochodzenie w sprawie oszustwa na szkodę szeregu placówek oświatowych. Gromadzimy materiał dowodowy - informuje sierżant Iwona Grzebyk-Dulak z zespołu prasowego sądeckiej policji.
Dlaczego sprawę prowadzi policja z Nowego Sącza, choć na stronie e-SIO widnieje adres warszawski?
- Zawiadomienie ministerstwa dotyczy platformy z siedzibą w Warszawie, która jest związana z podmiotem gospodarczym zarejestrowanym i prowadzącym działalność w Nowym Sączu - wyjaśnia sierż. Grzebyk-Dulak.
Po szczegółowe informacje odsyła do miejscowej prokuratury rejonowej, nadzorującej postępowanie.
- Zwróciliśmy się pisemnie o pomoc prawną do szkół znajdujących się w tej bazie, kierując do ich dyrektorów pytanie, czy i dlaczego czują się oszukani - mówi Artur Szmyd, prokurator rejonowy w Nowym Sączu. - Postępowanie dotyczy oszustwa, ale nie jest to sprawa jednoznaczna. Trudno przesądzać, jaki będzie jej finał. W regulaminie portalu jest informacja, że usługa jest płatna.
Na forum Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty założono wątek poświęcony e-SIO. Jeden z dyrektorów dzieli się treścią pisma, jakie otrzymał od twórców bazy. Pod wezwaniem do zapłaty 369 zł widnieje podpis "zespół e-SIO". Żadnego nazwiska, adres warszawski.
"Faktura została wystawiona zgodnie z wypełnionym i wysłanym przez Państwa zleceniem w drugiej części formularza na komercyjną usługę płatną" - pisze "zespół e-SIO". Szkoła nie zapłaciła. Dostała już dwa ponaglenia. "Jestem pewien, że nie występowaliśmy o taką usługę" - skarży się w internecie dyrektor.
Jesienią 2012 r. przed rejestrami udającymi urzędowe zbiory danych o przedsiębiorstwach i instytucjach publicznych ostrzegały resorty sprawiedliwości i gospodarki. Ponad 900 tys. zł wpłynęło np. na konto firmy, która założyła rejestr informacji o przedsiębiorcach, a 2 tysiące firm wpłaciło po 200 zł portalowi podającemu się za wydawcę Monitora Sądowego KRS. Ile udało się wycisnąć ze szkół twórcom e-SIO? Tego prokuratura jeszcze nie wie.
Policja nie ujawnia, która z sądeckich firm stworzyła witrynę, prokuratura nie ujawnia. Z innego, wiarygodnego źródła wiemy, że chodzi o przedsiębiorstwo, która działało przy ul. Konarskiego, w miejscu gdzie mieściła się agencja nieruchomości Macieja Kurpa, obecnie wiceprezesa Sądeckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego.
- Od roku nie prowadzę tam działalności. Nie mam z tym portalem nic wspólnego - ucina Kurp. W danych kontaktowych na stronie e-SIO nie ma żadnego nazwiska ani numeru telefonu. Jest numer konta i adres warszawskiej kamienicy, w której można wynająć biuro.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+