Na początku 2021 roku na budowę stadionu, nowego urzędu miasta oraz parkingu miasto Nowy Sącz wzięło kredyt na kwotę niemal 144 mln zł, który trzeba będzie spłacić do 2038 roku. Stadion na ponad 8100 miejsc ma kosztować 75 mln zł i zostać przekazany miastu przez wykonawcę, sądecką firmę Blackbird, do 30 czerwca 2023 roku. Tym czasem nie milkną kontrowersje wokół jego budowy. Już w sierpniu nadzór budowlany prowadził tam kontrolę w związku ze skargą projektanta pierwszej wersji stadionu architekta Tomasza Siedlanowskiego. Informacje, do jakich dotarła „Gazeta Krakowska” wiele wskazywały na to, że inwestycja prowadzona jest w niewłaściwy sposób, bez ostatecznego planu i zgody na jego realizację.
Kibice lamentują, prezes kpi
Wielkie zdziwienie przeżyli kibice klubu Sandecja – 27 października tuż po zmroku. Bo firma zamiast nadrabiać sześciotygodniowe opóźnienie burzyła ściany między kolumnami głównej trybuny od strony ul. Kilińskiego 47, gdzie według planu ma się mieścić budynek klubowy.
Nowy Sącz. Niewiarygodne! Część nowego stadionu Sandecji jes...
Jeszcze dobrze nie zaczął, a już burzy...Niestety to nie żart, na Kilińskiego 47 trwa właśnie wyburzanie części budynku klubowego od strony ulicy. Z nieoficjalnych informacji wiemy, że to wina wykonawcy, którego poniosła fantazja i zrobił coś czego nie było w projekcie. Szok, niedowierzanie, żenada - napisali na Facebooku Kibice Sandecji.
W dyskusję z nimi wdał się sam prezes Blacbirda Jan Kos.
„Widzę ze poniosło wszystkich proszę się nie martwić o prace na stadionie burzymy swoje i za swoje a budowa idzie pięknie i rośnie wbrew Waszym opinią dziwie się jak można tak szargać godnością zapamiętam to bardzo wszystkich zapraszam na darmowa kiełbaskę w czerwcu na otwarcie areny wtedy pogadamy ok dobrej nocy” (pisownia oryginalna).
Kos również przypomniał, że wybudował obok stadionu przystanek autobusowy i… jak chce, to go sprzeda, bo „dla takich kibiców nie warto nic budować w prezencie”.
Nic się nie stało?
Nocną rozbiórkę części stadionu obserwowali na miejscu niektórzy sądeccy radni, ale nie chcą odnieść się do zaskakującej sytuacji. Józef Hojnor w rozmowie z „Gazetą Krakowską” przypomina, że przed głosowaniem o powiększeniu stadionu z 4900 miejsc na trybunach do 8111 odmówiono mu dostępu do dokumentacji projektowej, więc jak miałby on wyglądać? Nie wie nikt.
Skandal – mówi radna Teresa Cabała, która od początku realizacji inwestycji (i samej procedury przetargowej) zgłaszała swoje wątpliwości. – Jak można w formule „zaprojektuj i wybuduj”, od razu wejść na plac budowy i stawiać trybuny? – pyta.
Urząd Miasta nie wydał komunikatu w sprawie „regresu” na stadionie Sandecji, zaś firma Blackbird odsyła media do wywiadu jakiego radiu RDN udzielił Jan Kos.
Prezes, który owej nocy sam nadzorował burzenie, tłumaczy, że usunięto tylko wypełnienia między słupami i konstrukcją budynku.
Pospieszyliśmy się troszeczkę z realizacją tej zabudowy a mamy w tym momencie duży montaż elementów żelbetowych na trybunie A, która przylega do budynku. Stwierdziliśmy, że lepszą opcją będzie wyburzenie tej ściany niż stawianie wieżowego dźwigu. Realizacja jest bardzo krótka, więc nam się to nie kalkulowało. Te elementy likwidujemy na czas montażu i za chwileczkę będziemy je wznosić od nowa – powiedział na antenie RDN.
Kos wskazał również, że wszelkie spekulacje na temat nielegalności budowy są nieprawdziwe, zaś podwykonawcy otrzymali zaległe wynagrodzenie. Potwierdził również termin oddania inwestycji.
- Uzdrowisko widmo. Malownicza miejscowość wciąż straszy pustkami
- Wielka woda na Sądecczyźnie. Żywioł w 2010 roku nie znał litości
- Góra Zakochanych? Zmotoryzowanych! Spacery na wieżę widokową psują auta i quady
- Jezioro Rożnowskie tonie w odpadach. 30 worków śmieci zebrano na kilometrowym odcinku
- Słynny milioner przymierza się do kolejnej inwestycji nad Jeziorem Rożnowskim
Wszystkich Świętych czy Święto Zmarłych? Wyjaśniamy różnicę
