Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz zlikwiduje place zabaw?

Iwona Kamieńska
W Nowym Sączu nie ma nadmiaru placów zabaw, ale teraz może być ich jeszcze mniej
W Nowym Sączu nie ma nadmiaru placów zabaw, ale teraz może być ich jeszcze mniej Stanisław Śmierciak
W Nowym Sączu prawdopodobnie ubędzie placów zabaw. Utrzymanie huśtawek, karuzeli i piaskownic kosztuje. Szacuje się, że na naprawy i konserwację urządzeń trzeba wydać rocznie sumę odpowiadającą około jednej dziesiątej kosztów urządzenia placu.

Zobacz także: Nowy Sącz: zniszczony skatepark wymaga pilnej przebudowy i dachu

Na zbudowanie jednego od zera potrzeba od 40 do ponad 100 tys. zł, w zależności od użytych materiałów i rodzaju sprzętów. Zabawki z wymaganym przez prawo atestem bezpieczeństwa nie są tanie - każda z nich kosztuje kilka tysięcy. Tyle samo trzeba mieć co roku na drobne naprawy i wymianę piasku.

Największa w mieście Grodzka Spółdzielnia Mieszkaniowa lada dzień wyśle specjalną komisję, która oceni stan techniczny urządzeń na ponad 50 placach zabaw znajdujących się na osiedlach w Nowym i Starym Sączu. Zastępca prezesa GSM Ryszard Jasiński nie ukrywa, że trzeba się liczyć z likwidacją kilku placów.

- Musimy dostosować się do rygorystycznych wymogów związanych z organizacją placów zabaw - mówi Ryszard Jasiński. - W piaskownicy trzeba dwa razy do roku zmieniać piasek, powinna być na noc przykrywana folią, a cały teren ogrodzony. W grę wchodzą dziesiątki tysięcy złotych. Mimo najszczerszych chęci utrzymania wszystkich placów, może się zdarzyć, że będziemy zmuszeni część z nich zlikwidować. Zmierzamy do tego, aby na każdym osiedlu był jeden, ale za to z prawdziwego zdarzenia, monitorowany.

Wstępnie do likwidacji wskazano place na osiedlach Westerplatte i Barskim. Ostateczna decyzja zapadnie po przeglądzie, ale już zapowiedzi zaniepokoiły mieszkańców obydwu osiedli.

- Czym nasze dzieci mają się zająć, jeśli placów zabraknie albo będą daleko? Lepiej kilka mniejszych tuż pod oknami niż jeden duży, gdzie dziecka samego nie można puścić - martwi się Ewa Koszyk z Barskiego, mama trójki maluchów.
Inne sądeckie spółdzielnie mieszkaniowe mają mniejszy problem, bo utrzymują ledwie po kilka placów.

- Ostatnio dokupiliśmy kilka urządzeń. To spory koszt, ale dzieci muszą mieć miejsce do zabawy - mówi Genowefa Zelek z zarządu spółdzielni Siła na Gorzkowie.

- Na osiedlach Wólki i Wojska Polskiego mamy łącznie bodaj osiem placów. Zdołamy je utrzymać - zapewnia Agata Citak z władz spółdzielni Beskid.

Zabłyśnij w naszym konkursie! **Zostań Miss Lata Małopolski 2011! Czekają atrakcyjne nagrody!**

Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail**Zapisz się do newslettera!**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska