Czytaj także: AGH na pierwszym miejscu "kuźni prezesów"
Znamy już projekt nowotarskiego budżetu na przyszły rok. Jest o wiele ostrożniejszy od tegorocznego, bo władze wystraszyły się nadchodzącego kryzysu ekonomicznego i zapowiadają, że nie będą na potęgę zadłużać miasta. Dlatego w 2012 r. Nowy Targ będzie jedynie kończyć rozpoczęte już inwestycje. Nowe będą jeśli znajdą się dodatkowe środki.
Projekt budżetu przewiduje dochody na poziomie 104,5 mln zł. Oznacza to, że wzrośnie deficyt, bo wydatków będzie o 15 milionów więcej - 119,4 mln, co i tak jest kwotą o ponad 20 mln mniejszą niż w 2011 roku.
- Konstruując budżet zarwałem wiele nocy. Ostatecznie nie jest chyba źle, bo aż 37 procent wydatków pójdzie na inwestycje - mówi nowotarski skarbnik Łukasz Garbacz. - Teraz gdy wszyscy ogłaszają nadejście kolejnej fali kryzysu, ciężko być czegokolwiek pewnym. Założyłem więc, że miejskie dochody będą małe i nie będzie nas na wiele stać. Będę szczęśliwy, jeśli okaże się, że się myliłem. Wówczas pojawią się wolne środki, które wykorzystamy na "nadprogramowe inwestycje".
Według założeń Garbacza głównymi dochodami Nowego Targu w 2012 roku będą podatki od nieruchomości - 13,8 mln zł, podatek od osób fizycznych - 19,4 mln zł oraz środki z budżetu państwa - 29,5 mln zł i z Unii Europejskiej - 13,7 mln zł. - Dobrze było by też sprzedać dom handlowy "Gorce" - mówi Garbacz. - W ten sposób wsparlibyśmy budżet.
Wiadomo już także, na co "zarobione" pieniądze miasto zamierza wydać. Według obliczeń burmistrza najwięcej pochłonie oświata i wychowanie - ok. 24 proc. budżetu. Dalej są: gospodarka komunalna (16 proc.), transport i łączność (15 proc.), opieka społeczna (11 proc.), finansowanie sportu (10 proc.) oraz administracja (ok. 8 proc.).
Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!
"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!
Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!