Blok przy ul. Wojska Polskiego nie jest podłączony do sieci gazowej. Wybuchła butla z gazem, którą mieszkańcy wykorzystują do kuchenek. - Prawdopodobnie zapłon gazu nastąpił, gdy nową butlę do kuchenki podłączał dostawca gazu. Chwilę wcześniej sąsiedzi widzieli go jak wchodził do budynku - mówi Piotr Krygowski, rzecznik prasowy komendy Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Targu.
W trakcie ewakuacji budynku policjanci zauważyli dwie osoby uwięzione na czwartym piętrze. Była to kobieta i jej wnuczka. Ze względu na pożar, duszący dym oraz spadający tynk do kobiet można było dotrzeć tylko przez sąsiedni balkon. Policjant wyszedł poza barierki i trzymając się jedną ręką przejął dziewczynkę.
Niestety nie miał odpowiedniego sprzętu i nie mógł wyprowadzić starszej kobiety. Podał jej mokry ręcznik, by mogła przez niego oddychać. Informację o uwięzionej bezzwłocznie przekazał strażakom.
Ostatecznie na skutek wybuchu poszkodowanych zostało 12 osób. Sześć z nich (w tym dziecko) trafiło do szpitali w Nowym Targu i Zakopanem. - Życiu czwórki z nich nie zagraża niebezpieczeństwo - informuje Joanna Sieradzka z krakowskiego pogotowia ratunkowego.
- Niestety, nie można powiedzieć tego samego o dwóch najbardziej poszkodowanych osobach. To mieszkaniec lokalu, gdzie doszło do wybuchu i dostawca gazu. Ich ciała są poparzone nawet w 80 procentach. Lekarze walczą o ich życie - mówi Roman Wolski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu.
WIDEO: Nowy Targ. Wybuch gazu w bloku, są ranni
Autor: Tomasz Mateusiak/Gazeta Krakowska