https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Targ. W bloku mieszkalnym zniknęło 400 metrów sześciennych wody

Łukasz Bobek
Cuda w jednym z bloków Nowotarskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. W budynku przy ul. Szaflarskiej zniknęło 400 metrów sześciennych wody. Nie wiadomo kto w ciągu dwóch miesięcy wykorzystał taką ilość wody. Wiadomo za to, że zapłacą za to wszyscy mieszkańcy. Ci się buntują, bo dlaczego mają płacić za wodę, której nie wykorzystali, a spółdzielnia zgłasza sprawę do prokuratury. Bo najwyraźniej ktoś po prostu wodę ukradł.

Gigantyczne zużycie

Woda zniknęła w bloku przy ul. Szaflarskiej 148. Znajduje się tam 12 mieszkań. Blokiem zarządza zaś Nowotarska Spółdzielnia Mieszkaniowa.

- Tak duże dodatkowe zużycie wody było w grudniu 2016 i styczniu 2017 roku - mówi Jarosław Jakobiszyn, prezes spółdzielni.

W grudniu główny wodomierz, przez który - można powiedzieć - woda z miejskiego wodociągu wlewa się do bloku, wskazał zużycie 370 metrów sześciennych. Miesiąc później było już 380 metrów. - Tymczasem średnie miesięczne zużycie wody w tym bloku było zazwyczaj na poziomie 100-120 metrów sześciennych. I w lutym wróciło do normy - dziwi się prezes.

Gdy na wiosnę spółdzielnia dostała rachunek z Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, wyszło, że za sam grudzień mieszkańcy bloku przy Szaflarskiej 148 będą musieli dopłacić 3 tys. zł. Kwota ta została rozłożona na każdy lokal. - Za styczeń zaś będą wyrównania w przyszłym roku - zapowiada Jakobiszyn.

Ludzie protestują

Mieszkańcy średnio dostali rachunek za czynsz wyższy niż zazwyczaj o kilkaset złotych.

- Skąd nagle taka kwota? I to kilkaset złotych więcej. Nie stać mnie, żeby tyle płacić za mieszkanie. Poza tym, dlaczego mam ponosić koszty wody, której nie wykorzystałam - mówi zdenerwowana jedna z mieszkanek.

Inni sugerują, że musiał to być błąd wodomierza. - Bo jakim cudem zużyć w dwa miesiące dodatkowo aż tyle metrów sześciennych wody. Jakby to była jakaś awaria przyłącza głównego w piwnicy bloku, to przecież wszystko by pływało. Widać by było, że coś jest nie tak. Ta woda musiała w ogóle do naszego bloku nie dopłynąć. Niech zbadają główny wodomierz, pewnie się zepsuł - dodaje inny mieszkaniec bloku.

Zbadali. I dalej nic

- Licznik jest sprawny. Gdy dostaliśmy takie rachunki, zwróciliśmy się do MZWiK o ekspertyzę wodomierza. Okazało się, że jest sprawny. A to oznacza, że taka ilość wody faktycznie wpłynęła. Co ciekawe, suma odczytów z wodomierzy w 12 mieszkaniach wskazuje na normalne zużycie wody. Tak jakby te 400 kubików rozeszło się w części wspólnej bloku - mówi Jakobiszyn.

Awarii jednak żadnej nie było, w piwnicach, czy na klatkach schodowych nie ma też żadnych kurków.

Gdzie więc zniknęło 400 kubików wody? - Nie mam pojęcia - mówi prezes.

Dariusz Latawiec, szef MZWiK w Nowym Targu, też nie wie, co się stało. - My odpowiadamy za doprowadzenie wody do budynku i to zrobiliśmy. Nasz wodomierz jest sprawny. A to co się dzieje wewnątrz bloku, to sprawa spółdzielni - mówi Latawiec.

Jakobiszyn zlecił sprawdzenie instalacji hydraulicznej w części wspólnej budynku. Wszystko jest sprawne. - Nie mogę zaś wchodzić ludziom do prywatnych mieszkań - tłumaczy. Sprawę zgłosił do prokuratury, by ta wyjaśniła całe zamieszanie.

Ktoś kradnie wodę?

Józef Palenik, prokurator rejonowy w Nowym Targu przyznaje, że wpłynęło zawiadomienie ze spółdzielni. - Dotyczy ono możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na kradzieży wody - mówi Palenik. - Prokurator prowadzący sprawę zwrócił się do policji, by ta przeprowadziła czynności sprawdzające - dodaje śledczy.

Policyjne śledztwo jest w toku.

Mieszkańcy Nowego Targu nie mają jednak złudzeń: ktoś kradnie wodę.

- Skoro wodomierze nie kłamią, to znaczy, że ktoś musiał sobie zrobić jakieś obejście wodomierza. Innego rozwiązania tej sprawy nie widzę. Oby go złapali, bo przez niego wszyscy musimy płacić więcej - mówi jedna z mieszkanek bloku przy ul. Szaflarskiej.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 20

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
podpis
ona kończy się na 55 art.
M
MT
Pfff... Ale cuda :)
W Krakowie jest taki deweloper, nazywa się GRUPA PROINS. I gdy oni budują osiedle złożone z kilku bloków, to podczas budowy kolejnego bloku, w bloku uprzednio wybudowanym i już zamieszkanym ginie woda i energia elektryczna liczone w dziesiątkach tysięcy złotych, które wspólnota musi opłacić. I nikt nie wie jak i dlaczego! ;) Nawet zarządzająca budynkami Reduta, która tych liczników pilnuje ;)
e
erg
jeżeli zużycie zawyżone jest o równą ilość, np. o 100 czy 300 m3, to jest to wodomierz, które ostatnio psują się na potęgę, i to na korzyść wodociągów jakimś dziwnym "przypadkiem"...
Nie ma możliwości żeby "ukraść" 300 m3 wody, ktoś by musiał cysterną podjechać i to wielokrotnie, ale po co to nie mam pojęcia. Jakby ktoś zużył to w bloku to musiałby napełnić wodą całe mieszkanie, wystarczy policzyć. 300 m3 to 3 m x 10 m x 10 m. Więc niech wod-kan nie kręci tylko wymienia wodomierz.
c
członek SM
wszystko w majestacie prawa, możesz ciula*****ć i j*****ć byle się z biedy wygrzebać
o
obywatel
i wyrzucic wszystkich prezesow powzej 65 lat...
f
f.t
art. 61 ust. 1 zd. 1 USM
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska