FLESZ - Bezpłatne testy na covid jedynie na skierowanie

Mirosław Mroczek to pasjonat fotografii z Bochni. Na swoim koncie ma artystyczne zdjęcia z wielu zakątków miasta i jego okolic. W 2016 roku ukazał się album pt. „Bochnia” z jego zdjęciami. Obejmuje on tylko pewien wycinek działalności fotografa, bo praktycznie każdego dnia uwiecznia on niezwykle pomysłowe kadry.
Wycieczka rodzinna zwieńczona sesją fotograficzną
W niedzielę 27 marca 2022 pan Mirosław zdecydował wykorzystać doskonałą przejrzystość powietrza i wybrał się w miejsce, z którego przy dobrych warunkach widać na pierwszym planie Zamek Kmitów i Lubomirskich w Starym Wiśniczu, a w tle Tatry. Przy użyciu odpowiedniego sprzętu można uchwycić je w taki sposób, jakby góry były od zamku zaledwie o kilkanaście kilometrów dalej.
- Gdy zobaczyłem rano w niedzielę klarowność powietrza i wskazania barometru, wiedziałem, że będzie dobra widoczność. Takie wizualne warunki pogodowe są kilka razy w roku, najczęściej kilka dni przed silną zmianą aury - tłumaczy nam Mirosław Mroczek. Wracając z wycieczki rodzinnej zjechał z najkrótszej trasy i wstąpił w miejsce, które już wcześniej znał. Widząc, że sytuacja jest rozwojowa, czekał na korzystne, boczne oświetlenie zachodzącego słońca.
- Zdjęcie wykonałem około godziny 19 w miejscowości Wiśnicz Mały. Oczekiwałem zachodu Słońca i tzw. złotego kwadransa fotograficznego, czyli bardzo ciepłych pomarańczo-czerwonych świateł naszej gwiazdy.
Jesienią 2020 roku podobne zdjęcie wiśnickiego zamku z Tatrami w tle wykonał Michał Tabor z Kopalin. Mirosław Mroczek widział tamto ujęcie i postanowił uchwycić zamek nieco inaczej. - Pragnąłem uzyskać większe zbliżenie optyczne Zamku i Tatr, aby można było nazwać zdjęcie „Zamek Kmitów i Lubomirskich w Wiśniczu pod Tatarami” . Dlatego musiałem znaleźć inne miejsce, aby uzyskać stosowną perspektywę i ominąć przewody sieci energetycznej.
Zamek w Wiśniczu i Tatry? „To nie jest fotomontaż”
Wiele osób, patrząc na zdjęcia Tatr na tle Krakowa i innych miejsc z Małopolski, ale również Podkarpacia i okolic Sandomierza nie dowierza, zarzucając autorom fotomontaż. Tymczasem wystarczy odpowiedni sprzęt i miejsce.
- Takie zdjęcia to nie jest fotomontaż! - zapewnia Mirosław Mroczek. - Proszę zauważyć, że Tatry oddzielone są wizualnie od Zamku niewielkim wzniesieniem, porośniętym drzewami. To oczywiście złudzenie optyczne, ale nie fotomontaż. Można to zweryfikować, pytając mieszkańców Wiśnicza Małego, czy i kiedy widzą takie ujęcia.
Na początku niedzielnej sesji używał pełnoklatkowego aparatu marki canon 6D, ale ponieważ obiektyw 70-300 mm nie dawał satysfakcjonującego przybliżenia, fotograf postanowił pojechać po aparat niepełnoklatkowy. - Odwiozłem znudzoną moją pracą fotograficzną rodzinę do domu i wróciłem ze starym aparatem canon 50D, który daje crop 1,6, czyli przybliża w stosunku do pełnej klatki o współczynnik 1,6 (około 60%). Tak więc mnożąc ogniskową 300 mm x 1,6 otrzymujemy 480 mm. Z kolei dzieląc ją przez 50, czyli tzw. standard (mniej więcej tak, jak obraz widzi ludzkie oko), otrzymujemy wynik około 10, czyli zbliżenie, jakie daje standardowa lornetka - wyjaśnia Mirosław Mroczek.
Statyw obciążony workiem z piaskiem
Oczywiście, tego typu zdjęć nie da się zrobić „z ręki”, ale konieczne jest użycie statywu. I to nawet w przypadku korzystania z teleobiektywów ze stabilizacją obrazu. - Aby uzyskać dobrą jakość zdjęcia trzeba go wykonać na niskim ISO, czyli niskiej czułości matrycy, a to z kolei wydłuża czas otwarcia migawki i powoduje nieostre zdjęcie. Statyw, i to obciążony workiem z piaskiem, to stara szkoła fotografii, umożliwiająca uzyskanie ostrych zdjęć przy wykorzystaniu dużych ogniskowych.
- Aby zrobić takie zdjęcie, trzeba być w odpowiednim czasie, z odpowiednim sprzętem w stosownym miejscu. Należy mieć podstawowe umiejętności fotograficzne i szczęście. A gdy go brakuje, to należy próbować tyle razy, aż się wreszcie uda zrobić dobre zdjęcie.
- Pożar, jaki wybuchł u sąsiadów, zabrał cały dobytek rodziny z Proszówek, trwa zbiórka
- W Mokrzyskach powstaje pełnowymiarowa hala sportowa [ZDJĘCIA]
- Brzesko wybuduje 1 km nowej drogi do strefy przemysłowej. Mieszkańcy odetchną z ulgą
- Bogucice. Leyla już po terapii genowej w Niemczech
- Oddział Archiwum Narodowego w Bochni do likwidacji
- W centrum Bochni stanął pomnik nawiązujący do słynnej legendy