"Nożownik" z Niesułowic posiedzi w celi co najmniej osiem lat

W ostatnią niedzielę około godz. 12.20 do drzwi jednego z domów zapukał 46-letni mężczyzna. Poprosił 50-letniego gospodarza, żeby ten wyszedł z domu. W trakcie rozmowy musiało dojść do sprzeczki. 46-latek wyciągnął bowiem nóż i zadał nim kilka ciosów mieszkańcowi Niesułowic. Tak brzmi jedna z wersji zdarzenia. Część mieszkańców twierdzi jednak, że było inaczej. - Ten mężczyzna był tu już wcześniej. Wtedy chyba się pokłócili. Mocno się odgrażał. A potem gdzieś pobiegł, chyba by poszukać tego noża lub innego narzędzia - relacjonuje jeden z mieszkańców Niesułowic Miejskich.

Na szczęście ofiara zdołała się skutecznie obronić. Zaczęła krzyczeć, wzywając na pomoc znajomych przebywających w domu.
Napastnik wystraszył się hałasu i uciekł.

- Ten człowiek podobno wyszedł z więzienia na przepustkę. Zapewne znał się z naszym sąsiadem, którego zaatakował. Tam często dochodziło do różnych libacji i pojawiało się jakieś szemrane towarzystwo - dodaje nasz rozmówca z Niesułowic. Przybyły na miejsce patrol policji zatrzymał podejrzanego w lesie, kilkaset metrów od domu ofiary. Policjanci zabezpieczyli również odnaleziony w lesie nóż, którym prawdopodobnie posłużył się mężczyzna.

Pokrzywdzony 50-letni mieszkaniec Niesułowic został przewieziony do Nowego Szpitala w Olkuszu. Mimo, że napastnik ranił go w klatkę piersiową i rękę, i ten mocno krwawił, jego życiu to nie zagrażało.

- Mężczyzna trafił do nas na Szpitalny Oddział Ratunkowy. Nic poważnego mu jednak nie dolegało. Został opatrzony i opuścił szpital - informuje Ilona Mróz, dyrektor olkuskiej placówki.

Zatrzymanego przewieziono do olkuskiej komendy. Został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Przedstawiono mu zarzut kierowania gróźb karalnych oraz usiłowania zabójstwa. Mężczyzna grozi co najmniej osiem lat więzienia.

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+