https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Obraźliwy napis nie raził ludzi w Grybowie

Magdalena Jadach
Ani policjanci, ani urzędnicy, ani zarządca drogi nie zauważyli przez kilka dni dewastacji drogowskazu przy głównej ulicy
Ani policjanci, ani urzędnicy, ani zarządca drogi nie zauważyli przez kilka dni dewastacji drogowskazu przy głównej ulicy Magdalena Jadach
Na znaku drogowym w Grybowie od kilku dni widnieje wielki napis: "łemki Gorlice ch(...)". Obok ktoś farbą zamalował nazwy miejscowości. Drogowskaz stoi w centrum miasta, przy ruchliwej drodze krajowej do Gorlic. Do wczoraj wulgaryzm nikomu nie przeszkadzał. Ani policji, ani miejscowym władzom, ani zarządcy drogi. Dopiero po naszej interwencji ww. instytucje nagle zainteresowały się... dewastacją tablicy.

- Nie mieliśmy informacji, że coś takiego ma miejsce - tłumaczył bezczynność Krzysztof Król, dyżurny komisariatu policji w Grybowie. Nie potrafił wyjaśnić, jak policjanci mogli nie zauważyć obelżywego napisu, skoro codziennie obok przejeżdżają. Po obejrzeniu znaku miejscowi funkcjonariusze natychmiast wszczęli postępowanie w sprawie obrażania mniejszości narodowej.

- Jechałem tamtędy kilka razy. Nic nie widziałem - zarzekał się Andrzej Rola, zastępca kierownika sądeckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, do której należy drogowskaz. Zapewnił, że wulgarny napis zniknie najpóźniej do soboty. Burmistrz Grybowa Piotr Piechnik mówi, że też "nic nie zauważył", choć przejeżdżał obok kilkakrotnie. Sugerował, że wandale pochodzą spoza Grybowa.

W mieście nie dostrzega bowiem niechęci do Łemków. Dlaczego żaden z mieszkańców nie interweniował, nie potrafi wyjaśnić. Własne niedopatrzenie tłumaczy tym, że z przyzwyczajenia nie zwraca uwagi na znaki.
Łemkowie nie kryją oburzenia. Emil Hojsak, sekretarz Zjednoczenia Łemków z Gorlic: - Dziwi, że nikt tak długo nie reagował. To brak szacunku dla nas.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Janusz Konieczny Kraków
W miniony weekend odwiedziłem turystycznie gminę Łącko w powiecie nowosądeckim, szczególnie malowniczą miejscowość Zabrzeż oraz Zarzecze i stolicę gminy. Obok cudownych krajobrazów zobaczyłem zniszczone przez pseudomalarzy znaki drogowe. W Zabrzeży: 1. zamalowana białą farbą i napisami tablica informująca o skrzyżowaniu drogi w kierunku Lubnia i Krakowa, 2. całkowicie zamalowana tablica informująca o drodze do miejscowości Zarzecze, 3. na ścianach sklepu prowadzonego przez firmę "Hitpol" wulgarne napisy m.in. ubliżające Żydom, 4. przy drodze do Zarzecza duży magazyn będący własnością Gminnej Spółdzielni w Łącku, pomalowany dziesiątkami wulgarnych napisów. 5. w Łącku przy rynku duży pawilon handlowy, a na jego zachodniej ścianie ogromne napisy wulgarne. W miejscowym, prywatnym sklepie zapytałem, od kiedy te napisy istnieją. Usłyszałem, że od początku czerwca. Pytam więc: Czy władze gminy, policja, sołtysi i radni tego nie widzą? Kto zapłaci za zniszczone znaki drogowe? Kto zapłaci za zniszczone elewacje budynków? Jak gmina Łącko przygotowała się do sezonu turystycznego? Czy to ma być promocją tej, kiedyś gospodarnej gminy?
Drodzy Koledzy Dziennikarze "Gazety Krakowskiej". Błagam, zajmijcie się tą sprawą. Na pewno skutek będzie piorunujący ( podobnie, jak w Grybowie ), a tego oczekują mieszkańcy Łącka, Zabrzeży i innych pięknych miejscowości tej uroczej gminy. Serdecznie dziękuję - będę śledzić rozwój wydarzeń.
b
berdys
Widzialem ten napis od dwoch tygodni. w Okolicy poczty i Kaskasy (* na nowo wyremontowanej kamienicy ) sa napisy obrazajace takze mieszkancow miasta i kibicow. Panowie Dziennikarze- zanim cokolwiek napiszecie, sprawdzcie okolice. panie Hojsak- zanim cokolwiek Pan oceni- warto obejrzec miejsce " zbrodni". Ja mieszkancem Grybowa nie jestem, tylko mieszkancem Katowic. Napisy widzialem. Wszystkie. Nie tylko ten na znaku. Wybraliscie sobie najwygodniejszy i robicie afere. Troche rzetelnosci dzinnikarskiej.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska