Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.
- Wybudowałem dom i wprowadziłem się tu w 1981 roku. Przez te wszystkie lata niewiele się zmieniło - alarmuje Julian Dziura, mieszkaniec ul. Ołowianej. - Urzędnicy uspokajali nas wtedy, że projekt drogi jest, ale że musimy zaczekać. Obiecywali reprezentacyjną alejkę z zieleńcami - wspomina pan Julian.
Ponieważ mieszkańcy drogi się jednak nie doczekali, zaczęli robić ją sami. Nawozili ziemię, którą pozyskiwali z budów, oraz drobne kamienie i własnoręcznie łopatami wyrównywali teren. - Musieliśmy to zrobić, żeby w ogóle mieć dojazd do domu, żeby nie tonąć w błocie - podkreśla Julian Dziura.
Miało to być rozwiązanie tymczasowe, niestety, funkcjonuje do dziś. - Nikt nie kiwnął palcem, żeby coś tu zrobić. Teraz, kiedy śnieg stopniał, nie da się przejść do domu, żeby nie ubrudzić butów - denerwują się mieszkańcy. Uważają, że urzędnicy całkowicie zapomnieli o tej ulicy.
- 4,5 roku temu uszkodziła się klapa studzienki kanalizacyjnej. Od tamtej pory jest dziura w drodze - zauważa pan Julian.
Połowa ulicy nie ma też oświetlenia. Uszkodzony wiele lat temu słup nadal nie został wymieniony.
- Przywieźli nowy, położyli koło drogi i leży do tej pory. Już tak zarósł trawą, że w ogóle go nie widać - mówi mieszkaniec. - Jest ciemno i niebezpiecznie. Kręcą się tu różni podejrzani ludzie - dodaje.
Problemem zainteresował się radny Łukasz Kmita. Skierował w tej sprawie interpelację do burmistrza Olkusza Dariusza Rzepki. - Ruch na tej ulicy wcale nie jest mały, gdyż z uwagi na swoją lokalizację - blisko olkuskiej nekropolii - wiele osób zarówno samochodami, jak i pieszo korzysta z tego traktu, udając się na miejscowy cmentarz - mówi radny.
"Stan drogi jest wizytówką miasta oraz świadectwem, jak władze miasta dbają o mieszkańców, którzy w tak ważne święto jak Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny brodzą w odświętnym ubraniu w błocie po kostki" - napisali mieszkańcy ul. Ołowianej, którzy 22 października 2012 roku złożyli w Urzędzie Miasta i Gminy pismo z prośbą o remont traktu.
Urzędnicy nie zgadzają się z tym, że zapomnieli o ulicy. Podkreślają, że został tam m.in. wykonany asfalt na odcinku między ulicami Kruszcową a Gwarecką. - Obecnie trwają roboty kanalizacyjne. Będziemy rozmawiać z inwestorem, czy położenie asfaltu jest ujęte w zadaniu. Jeśli nie, postaramy się sami znaleźć na to pieniądze - obiecuje Dariusz Rzepka.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+