Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od Krakowa do Brukseli. Promocja wschodów słońca

Paweł Kowal
Wyobraźcie sobie, że rząd promuje wschody Słońca. Na spotkania pod tytułem „wschód” przychodzą członkowie rządu, a nawet poszczególni posłowie, i opowiadają zebranym o tym, jak to kręci się kula ziemska, a oni gwarantują, że tak czy owak po wyborach Słońce codziennie będzie wschodzić.

Dokładnie taki sens ma promocja programu społecznego 500+. Jest to program, który znają wszyscy, którzy cokolwiek zajmują się po-lityką albo są uprawnieni do otrzymywania 500+. To program, który jest łatwy w obsłudze. Ludzie do niego przywykli i w zasadzie powinien być waloryzowany na bieżąco wedle wskaźnika inflacji.

Wystarczyć porównać go przykładowo do minimum socjalnego, żeby się zorientować, że tamto 500+ sprzed kilku lat to dzisiaj w najlepszym razie około 300 zł. No więc pisowcy czekali na kampanię wyborczą, by powiedzieć, że 500+ zamieni się w 800+ i Jarosław Kaczyński przyobiecał, że po wyborach, czyli w domyśle „jeśli zagłosujecie na PiS”, będzie podwyżka.

Na to odpowiedź opozycji mogła być tylko jedna. Padła na Hali Wisły w Krakowie z ust Donalda Tuska: dajcie na Dzień Dziecka, a nie na Sylwestra. Poprzemy. Pomysł był sprytny politycznie, ale też super-uczciwy: nie róbmy z wysokości powszechnego świadczenia społecznego kwestii targu z obywatelami. W czasach niepewności niech ludzie mają w tej sprawie stabilność: z punktu widzenia wysokości 800+ nie ma znaczenia, kto wygra wybory.

Tymczasem partia władzy oszalała ze złości, bo już się nie da opowiadać, że tylko oni gwarantują 800+. Jeśli naprawdę tak bardzo chcieli waloryzować 500+ i są na to pieniądze w budżecie, toż mogli to robić przez ostatnie długie lata swoich rządów. Ogłosili, że pieniędzy nie ma teraz, ale od stycznia będą. Ale ich świerzbiło, więc wpadli na pomysł nad wyraz absurdalny: wyskubali pieniądze na wiece polityczne, których celem jest promowanie 800+! Otóż przełóżmy to na góralski: władza chce promować coś, co jest powszechnie znane, dostępne i niekontrowersyjne. Na wiece przyszło mało obywateli, ale gęsto poprzychodzili politycy pisowcy jak leci i dalej organizować miniwiece wyborcze za publiczne pieniądze.

OBWE szykuje się do obserwacji wyborów w Polsce pod kątem, czy są demokratyczne. Wiece 800+ to pierwszy temat dla OBWE - to przecież używanie rządowych środków administracji na cichą kampanię wyborczą PiS. Byłoby to wszystko śmieszne, gdyby tragiczne nie było. Pamiętam podobne pomysły z Ukrainy czasów Janukowycza czy innych państw dawnego ZSRR. Powiem Wam szczerze: nigdy nie myślałem, że takie absurdalne pomysły będzie promował rząd mojego kraju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Od Krakowa do Brukseli. Promocja wschodów słońca - Plus Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska