Odnalazł się 35-letniego Wojtka Kozłowskiego, którego policja i rodzina poszukiwały od kilku dni. Zaginął 28 września. W tym dniu ostatni raz był widziany o godz. 20 w Krakowie w okolicach Multikina na ul. Dobrego Pasterza. Teraz na facebooku jego brata pojawił się komunikat, że odnalazł się.
Intensywne poszukiwania prowadziła jego rodzina m.in. brat Teofil Kozłowski. Zaznaczał, że zaginiony nie miał przy sobie dowodu osobistego, jedynie kartę bankomatową oraz telefon.
Mężczyzna mieszka w Wolbromiu, a pracuje w Urzędzie Gminy Zielonki w wydziale finansowym. Współpracujący z nim urzędnicy mówią, że to spokojny, koleżeński człowiek, który nie miał problemów w pracy.
Wojtek Kozłowski jest szczupły, wysoki. W dniu zaginięcia prawdopodobnie miał na sobie granatową kurtkę, brązowe spodnie, buty szaro-niebieskie oraz ciemną torbę na ramię. Charakterystycznym znakiem jest to, że nie ma połowy lewej dłoni.
Czy ktoś, kto pisze te artykuły, czyta je zanim opublikuje? Przecież to, ani po polsku, ani z sensem...
Pierwsze zdanie to jakiś dramat:
" Odnalazł się 35-letniego W***** Kozłowskiego, którego policja i rodzina poszukiwały od kilku dni."
A skoro się odnalazł, to po co poniżej podany został jego opis, jakby nadal go szukali???