Prof. Błoński to wybitna postać w historii polskiego literaturoznawstwa. Badał m.in. twórczość Mikołaja Sępa Szarzyńskiego, Witkacego, Witolda Gombrowicza, Sławomira Mrożka, Czesława Miłosza. Był też kierownikiem literackim Starego Teatru, znanym wykładowcą literatury polskiej we Francji. Współpracował z "Tygodnikiem Powszechnym".
- "Tygodnik" zawdzięcza mu szalenie ważny tekst - mówi ks. Adam Boniecki, redaktor naczelny pisma. Chodzi o artykuł "Biedni Polacy patrzą na getto", który ukazał się w 1987 roku. - Prof. Błoński pokazał problem Polaków, którzy nawet jeśli nie byli winni zagłady Żydów, to jednak to co się działo, dotykało ich sumień - wyjaśnia ks. Boniecki.
Profesor Błoński był uczniem słynnego krytyka Kazimierza Wyki. I nauczycielem polskiej elity intelektualnej. - W 1988 roku, jako dyrektor Instytutu Polonistyki, poprosił mnie, żebym objął stanowisko wicedyrektora - wspomina prof. Franciszek Ziejka, były rektor UJ.
- I rok akademicki 1988/89 był znakomity. Wiele się nauczyłem. To była moja pierwsza lekcja, jak kierować uczelnią.
Prof. Ziejka szczególnie ciepło wspomina prof. Błońskiego, z czasów gdy uczył w Paryżu. - Często mieszkaliśmy w tym samym hotelu - opowiada. - Był ceniony w tamtejszym środowisku akademickim. Pamiętam jego wykłady na Sorbonie. Brylował w dyskusjach.
Józef Opalski, profesor Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie, przyjaciel Błońskiego, mówi, że każde spotkanie z nim było intelektualnym wyzwaniem. - W rozmowie lubił wszystko podważać, zmuszać drugą osobę do zastanowienia się - wspomina prof. Opalski.
Przyjaciele i współpracownicy podkreślają, że prof. Błoński, poza dokonaniami naukowymi, był też wspaniałym człowiekiem. Z poczuciem humoru i niebanalnym podejściem do rzeczywistości. - Zawsze szalenie mi imponował jego lekko ironiczny dystans do siebie. I kultury - mówi ks. Boniecki.