Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wincenty Gawron - bohater i artysta Honorowym Obywatelem Limanowej

Krystyna Trzupek
Krystyna Trzupek
Damian Król i członkowie rodziny Wincentego Gawrona, którzy trzymają medal i dyplom Honorowego Obywatela Miasta
Damian Król i członkowie rodziny Wincentego Gawrona, którzy trzymają medal i dyplom Honorowego Obywatela Miasta Karol Wojtas
O Wincentym Gawronie ze Starej Wsi, który dostał pośmiertnie Honorowe Obywatelstwo Miasta Limanowa, mówią Damian Król, inicjator przedsięwzięcia i Karol Wojtas, historyk.

To 11 Honorowe Obywatelstwo w historii Limanowej i 2 nadane pośmiertnie. Komu do tej pory został nadany ten tytuł?

Damian Król: Tytuł ten zaczęto nadawać od 31 października 1996 r. Pierwszą osobą, która go otrzymała, był papież Jan Paweł II. Medal wręczono mu w czerwcu 1997 r. podczas Jego wizyty w Zakopanem. Następnie, 16 października 1997 r. przyznano tytuł ten Janowi Krejczy, kapitanowi Wojska Polskiego, pomysłodawcy budowy licznych obiektów sportowych i turystycznych na terenie miasta. 28 maja 2004 r. uhonorowany został wieloletni kustosz limanowskiego sanktuarium, ks. prałat Józef Poręba. Następnie 26 października, 2007 r. wyróżniony został ks. prałat Jan Bukowiec, budowniczy kościoła w Limanowej-Sowlinach. Dwa lata później tego zaszczytu dostąpił ks. prałat Ryszard Stasik, ówczesny proboszcz parafii Łososina Górna i Jan Kubowicz były Naczelnik Miasta i Gminy Limanowej w latach 1975 - 1989, inicjator wielu przedsięwzięć, które przyczyniły się do rozwoju miasta. Do grona osób zasłużonych dołączył także w 2010 r. Ludwik Mordarski, twórca Zespołu „Limanowianie". Pośmiertnie zaś tytuł ten otrzymał w 2014 r. biskup pomocniczy diecezji tarnowskiej Piotr Longin Bednarczyk – urodzony w Limanowej. Rok później odznaczenie to przyznano biskupowi Andrzejowi Jeżowi i prof. Wandzie Półtawskiej. Po 7 latach przerwy do grona uhonorowanych dołączył, na mocy uchwały z dnia 25 marca 2022 r., Wincenty Stanisław Gawron. Było to odznaczenie pośmiertne, ponad 30 lat po jego śmierci. Panteon wyróżnionych wypełnia wielu zasłużonych kapłanów, lecz są wśród uhonorowanych także ludzie świeccy. Nie brakuje również pewnego rodzaju dysonansu, ten sam poczet zajmuję naczelnik z okresu PRL-u, Jan Kubowicz, jak również zatwardziały antykomunista Wincenty Gawron.

Jest pan inicjatorem nadania Honorowego Obywatelstwa Limanowej Wincentemu Gawronowi. Długo trwały starania?

Damian Król: Nie mi to określać, czy jestem głównym inicjatorem nadania tego tytułu. Złożyłem wniosek 27 grudnia 2021 r. Postulowałem, aby Wincentemu Gawronowi nadano honorujący tytuł, jak również, aby nowopowstałe rondo na styku ulic Kopernika, Kolejowej, Józefa Piłsudskiego oraz Jana Pawła II nosiło imię Wincentego Stanisława Gawrona. Trzecim postulatem było znalezienie w mieście miejsca na tablicę pamiątkową mu poświęconą, którą stworzyliśmy lub wybudowanie pomnika. Jak widać w mieście udało się tylko zrealizować pomysł nadania tytułu. Same starania o upamiętnienie Wincentego trwały prawie 20 lat, czynili je rożni ludzie na przestrzeni tego czasu. Powstało wiele artykułów w ,,Echu Limanowskim", które opisywały postać Gawrona, ale jak widać do tej pory nikomu nie udało się doprowadzić tej sprawy do końca. Zmarły tragicznie Marcin Król wpadł na pomysł stworzenia tablicy pamiątkowej. Niestety nie doczekał etapu jej projektowania. Zrobiliśmy to razem z Damianem Wróblem i Jackiem Królem. Zaprezentowaliśmy ją 14 sierpnia 2021 r. na limanowskim Rynku. Tablica powstała za nasze prywatne pieniądze, z potrzeby serca i jako nasz społeczny oddolny impuls by coś zmienić w przestrzeni publicznej Ziemi Limanowskiej. Tablica będzie umieszczona na Starej Wsi – Woli w pobliżu Szkoły Podstawowej nr 2 imienia Stanisława Konarskiego.

Przypomnijmy krótko sylwetkę Wincentego

Karol Wojtas: Wincenty urodził się 28 stycznia 1908 r. w Starej Wsi (obecnie teren ten, gdzie stał jego dom rodzinny znajduję się w granicach miasta Limanowa), a zmarł 25 sierpnia 1991 r. w szpitalu w Nowym Sączu. Miał starszego brata Walentego Gawrona 1891 – 1977 – znanego działacza ludowego oraz siostry Marię, Katarzynę, Zofię, Kunegundę, Annę, Wiktorię i Różę. Szkołę powszechną Wincenty ukończył w Limanowej. To tu nauczyciele zauważyli jego nieprzeciętny talent plastyczny. Później studiował grafikę na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Po wybuchu II wojny światowej jesienią 1939 r., Wincenty powrócił w rodzinne strony i związał się z polskim ruchem oporu. Organizował bojowe komórki Związku Czynu Zbrojnego na terenie powiatu limanowskiego. W czasie tego pobytu w Limanowej powstały projekty witraży do kościoła limanowskiego „Siewca” i „Polonia Rediviva”.

Niedługo potem trafił do obozu KL Auschwitz?

Karol Wojtas: Tak, został aresztowany przez Gestapo 18 stycznia 1941 r. w Mordarce, kiedy przebywał u swojej siostry Marii Biernat. Przez pięć tygodni przebywał w więzieniu w Nowym Sączu, następnie został przewieziony do więzienia w Tarnowie, skąd 5 kwietnia 1941 r. został wywieziony do obozu koncentracyjnego KL Auschwitz, gdzie stał się numerem obozowym 11237. W obozie zaprzyjaźnił się z rotmistrzem Witoldem Pileckim, który przebywał tam, jako Tomasz Serafiński.

Jako obozowy artysta mógł liczyć na łagodniejsze traktowanie?

Karol Wojtas: Zgadza się, ale najpierw pracował w Abbruchkommando a następnie dopiero w obozowej „rzeźbiarni”. W owej „rzeźbiarni”, w której pracowali wybitni polscy artyści uwięzieni przez Niemców Gawron poznał osobiście między innymi rzeźbiarza Xawerego Dunikowskiego czy także słynnego sportowca Bronisława Czecha. W obozie Wincenty malował portrety, karykatury oraz projektował i rzeźbił różne przedmioty na zlecenie władz KL Auschwitz. Po pewnym czasie został przeniesiony do pracy w podobozie w Harmężach.

Jak wyglądała jego ucieczka z obozu?

Karol Wojtas: Wincenty 16 maja 1942 r. z drugim więźniem Stefanem Bieleckim uciekł z podobozu w Harmężach. Pilnie poszukiwani po licznych perypetiach w czasie ucieczki dotarli pieszo przez góry i lasy w rodzinne strony Gawrona na Ziemię Limanowską. Tu ukrywał się przed Niemcami i konfidentami oraz związał się z Armią Krajową. We wsi Kicznia utworzył oddział AK. Zagrożony ponownym aresztowaniem przez Niemców Wincenty Gawron wyjechał w 1944 roku do Warszawy. Tam po wybuchu Powstania Warszawskiego 1 sierpnia 1944 roku wziął w nim czynny udział walcząc między innymi w zgrupowaniu „Róg”. Walczył na Starym Mieście i w Śródmieściu. Po upadku powstania wyszedł z Warszawy z ludnością cywilną i trafił do obozu przejściowego w Pruszkowie, z którego uciekł. Został następnie aresztowany przez NKWD, ale i tym razem zdołał zbiec. Po różnych perypetiach wydostał się z Polski przez Czechosłowację i udał się do Italii, gdzie trafił do 2 Korpusu Polskiego we Włoszech. Tam ponownie spotkał rotmistrza Witolda Pileckiego. Po demobilizacji Armii Polskiej w Wielkiej Brytanii udał się na emigrację najpierw do Kanady, a później do Stanów Zjednoczonych. Zamieszkał po pewnym czasie w Chicago, gdzie stworzył prywatne Muzeum Józefa Piłsudskiego.

Jakie przedmioty w nim zgromadził?

Karol Wojtas: Liczne militaria, medale i odznaczenia wojskowe oraz przedmioty związane z historią polskiego oręża.

Na emigracji Wincenty dalej tworzył?

Karol Wojtas: Tak. W Stanach Zjednoczonych tworzył różnego rodzaju grafiki, malował obrazy, projektował witraże i medale. Spisywał także swoje wspomnienia, ale też opracowywał publikacje dotyczące historii Polski oraz opracowania dotyczące przeszłości i folkloru Ziemi Limanowskiej. W miarę zmian w PRL-u i rozluźnieniu sytuacji politycznej zaczął odwiedzać Ojczyznę – szczególnie w latach 70. i 80. XX wieku. Swoje wspomnienia z pobytu w KL Auschwitz Wincenty Gawron spisał w książce pod tytułem „Ochotnik do Oświęcimia”, które zadedykował pamięci Witolda Pileckiego. Zostały one wydane w latach 90-tych, a w 2019 r. ukazała się na nowo zredagowana wersja tej książki.

Gdzie dziś można zobaczyć prace Gawrona?

Karol Wojtas: Wiele prac, powstałych podczas pobytu w obozie, jak i już po wojnie, artysta przekazał Państwowemu Muzeum Auschwitz – Birkenau w Oświęcimiu. Grafiki, rysunki i obrazy Wincentego znajdują się także w zbiorach limanowskich muzeów – Muzeum Parafialnego w Limanowej oraz Muzeum Regionalnego Ziemi Limanowskiej a także w zbiorach Miejskiej Biblioteki Publicznej. W muzeach tych znajdują się także niewielkie fragmenty bogatej kolekcji etnograficznej, którą Wincenty Gawron wraz ze swym bratem Walentym gromadzili już od czasów II RP. Niestety w okresie PRL – u znaczna część zbiorów została rozproszona. Witraże zaprojektowane przez Wincentego Gawrona są zarówno w kościołach w Polsce, jak i również w USA oraz Kanadzie. Archiwum prywatne zawierające znaczną ilość oryginalnych dokumentów, listów i rękopisów oraz maszynopisów Wincentego kilkanaście lat temu rodzina Gawronów przekazała do Archiwum Muzeum Etnograficznego w Krakowie. Jednym z ostatnich zaprojektowanych przez niego witraży jest ten znajdujący się w bazylice limanowskiej: „Stany mieszczański i chłopski składają hołd Opatrzności” – umieszczony w 1991 r. w kaplicy pod wezwaniem Świętego Antoniego.

Czy na Limanowszczyźnie są jeszcze lokalni patrioci, którym takie odznaczenie (Honorowe Obywatelstwo) się należy?

Damian Król: Jeśli chodzi o osoby zmarłe to taki tytuł należy się bez wątpienia twórcy Górskiej Szkoły Rolniczej w Łososinie Górnej - inż. Janowi Drożdżowi oraz założycielowi Podhalańskiej Spółdzielni Owocarskiej w Tymbarku - inż. Józefowi Markowi a także ks. pułkownikowi Józefowi Jońcowi – kapelanowi 3 DSK spod Monte Cassino. Wszystkie te postacie posiadają w Limanowej ulice swego imienia, może kiedyś przyjdzie czas, że oprócz tablic pamiątkowych zostaną uhonorowani Honorowym Obywatelstwem Miasta. Nie zapominajmy, że Limanowa to nie tylko miasto, ale centrum życia społecznego i kulturalnego całego powiatu limanowskiego.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska