https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Odszedł najstarszy Sądeczanin

Stanisław Śmierciak
Na cmentarzu w Tęgoborzy pochowany dziś zostanie Tadeusz Burnagiel ze Świdnika. Miał 104 lata. Był najstarszym mężczyzną na Sadecczyźnie.

Tadeusz Burnagiel przyszedł na świat 16 czerwca 1912 r. we wsi Świdnik nad Dunajcem, bo wówczas jeszcze nie było Jeziora Rożnowskiego, którego okolice (gminy Łososina Dolna i Gródek nad Dunajcem) uchodzą za region sprzyjający długowieczności. Mieszka tam najwięcej nowosądeckich stulatków, a teraz już wyłącznie stulatek.

Takie dane potwierdzają Krystyna Rzeszowska, która kieruje działem emerytur w sądeckim Oddziale KRUS, i Anna Szaniawska, rzeczniczka prasowa ZUS w Krakowie.

Tadeusz Burnagiel był jednym z pięciorga rodzeństwa. Kiedy podczas setnych urodzin snuł wspomnienia, wyznał, że z dzieciństwa zapamiętał przyjazd taty z frontu I wojny światowej. Jego ojciec przywiózł swojej mamie obraz św. Jadwigi, jej patronki. Tadeusz obraz ten, niczym rodzinną relikwię, przekazał wnuczce, również Jadwidze.

Rodzina pana Tadeusza jest liczna. Z żoną, która zmarła 12 lat temu, wychował 5 dzieci. Doczekał się 18 wnucząt i 28 prawnucząt. Dwoje najmłodszych ma po 6 miesięcy, choć to nie bliźnięta.

Senior znad Jeziora Rożnowskiego nigdy nie był wojsku. Na wojnę nie poszedł, bo w dzieciństwie chorował i stracił jedno płuco, a później cudem przeżył wypadek, któremu uległ, jeżdżąc na rowerze do Nowego Sącza - tam bowiem w zakładzie rzemieślniczym uczył się zawodu krawca.

Niemal do ostatnich chwil życia zachował sprawność umysłu i ciała. Jeszcze tej jesieni grał skoczne melodie na ulubionej harmonijce ustnej, którą nazywał organkami. W środę wieczór poczuł się słabo. Trafił do szpitala. W czwartek już nie żył. Na dzisiejszy pogrzeb przybywają krewni, nawet ci mieszkający poza Polską.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska