Do końca sezonu w PKO Ekstraklasie została jedna kolejka. Żeby uzmysłowić w jak beznadziejnej sytuacji był Górnik Łęczna wymieńmy wszystkie warunki jego pozostania w lidze: to nie tylko komplet sześciu punktów w dwóch ostatnich meczach, odrobienie dziewiętnastu (!) bramek różnicy, ale też równoczesne porażki Śląska Wrocław i konieczne wpadki Wisły Kraków oraz Bruk-Bet Termaliki. Słowem, to nie miało prawa się wydarzyć.
Z Ekstraklasy spadł też Bruk-Bet Termalica. Porażka z Piastem Gliwice nie pogrążała do końca Słoników z Niecieczy, ale robił to rezultat w Mielcu. Podopiecznych Radoslava Latala ratowało wyłącznie zwycięstwo Stali Mielec ze Śląska. Wówczas, gdyby niecieczanie wygrali w ostatniej kolejce, a Śląsk przegrał kolejny mecz, te drużyny zamieniłyby się miejscami w ligowej tabeli (przy założeniu spadku Wisły Kraków).
Mielczanie nie grali ze Śląskiem przebojowo, chociaż już w 2. minucie obili poprzeczkę bramki strzeżonej przez Matusa Putnockiego. Po kwadransie Śląskowi prowadzenie dał Robert Pich. Mielczanie odrobili bramkę dopiero w 95. minucie. Po bramce sędzia nie wznowił już gry. Rezultat 1:1 to wyrok na Bruk-Bet.
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Tych piłkarzy warto pozyskać, jeśli spadną z Ekstraklasy [LISTA]
