Przypomnijmy, że to właśnie organizator zbiórki dokonał makabrycznego odkrycia, znajdując ciało martwej córki w jej mieszkaniu. Podejrzenie o zabójstwo padło na partnera kobiety, obywatela Norwegii, Ingebrita G., który wywiózł z Polski 5-lenią Mię pary. Dzięki szybkiej i skoordynowanej akcji policji polskiej i duńskiej, Ingebrit G. został zatrzymany pod Kopenhagą, a dziecko po uwolnieniu trafiło pod opiekę rodziców zamordowanej kobiety. Norweg został osadzony w duńskim areszcie.
Dziadek Mii prosi o wiele, ale jego serce pękło na pół
Dziadek Mii, podejmując się opieki nad dzieckiem, ma 51 lat. Jest świadomy tego, że w przyszłości może mieć trudności z zaspokojeniem potrzeb towarzyszących wychowaniu dziecka.
- Zastanawiając się nad tym, co będzie dalej, zaczynam powoli widzieć obciążenia i zobowiązania, jakie czekają mnie w przyszłości. Po tej tragedii Mia przez wiele lat będzie potrzebowała wsparcia psychologicznego – podkreśla dziadek Mii w opisie zbiórki, przyznając, że na początku pomysł życzliwych mu ludzi nie wydawał się trafiony i przez pewien czas się przed nim bronił.
- Po głębszej analizie zdecydowałem się na publiczną zbiórkę, uznając, że na dzisiaj jest to jedyna forma podjęcia próby zabezpieczenia przyszłości Mii – pisze dalej dziadek.
W tej chwili trudno dokładnie określić rodzaju potrzeby i wyzwania związane z opieką nad dzieckiem. Mimo wszystko, stara się je zdefiniować. Pieniądze ze zbiórki zostaną przeznaczone na koszty wsparcia psychologicznego i wszelkich innych specjalistów mogących wesprzeć wnuczkę w ciężkiej dla niej sytuacji. Zabezpieczenie przyszłości dziecka, zarówno w formie dalszej edukacji, jak i potrzeb bytowych, w przypadku, gdyby dziadka zabrakło. Pokrycie bieżących wydatków związanych z potrzebami bytowymi i prawidłowym rozwojem dziecka. Zmiana warunków mieszkaniowych, gdyż obecne mieszkanie nie jest przystosowane do wychowania małego dziecka. Z pewnością będą koszty prawne, związane z uregulowaniem praw do opieki nad dzieckiem, ale również innych kosztów prawnych związanych ze śmiercią Pameli Sz.
- Proszę o wiele, ale znaleźliśmy się w sytuacji, której nie można było przewidzieć. Moje serce pękło na pół. W tragicznych okolicznościach straciłem jedyne dziecko. Moja wnuczka straciła ukochaną mamę... Ten niewyobrażalny ból muszę teraz przekuć w siłę, która pozwoli mi zapewnić Mii jak najlepsze życie – tymi słowami dziadek apeluje do ludzi dobrej woli.
Ingebrit G. czeka na ekstradycję do Polski
Podejrzany o zabójstwo Norweg przebywa obecnie w duńskim areszcie. Wobec niego wszczęto procedurę ekstradycyjną. O terminie przekazania go do Polski zdecyduje duński sąd. Jeśli zostanie wydany Polsce, usłyszy zarzuty zabójstwa 26-latki oraz uprowadzenia dziecka. Przypomnijmy, że Norweg miał ograniczone prawa rodzicielskie.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Niesamowite zdjęcia z budowy drogi S1. Prawie jak w Dubaju!
- W Kętach są oburzeni tym, jak wykorzystano nazwę ich miasta w serialu Netflixa
- Miłośnik historii z Brzeszcz w podróży śladami świętego, chociaż ma dystans do wiary
- Działki budowlane w Oświęcimiu i okolicy. Poznajcie oferty
- KS Chełmek. Turniej sześciolatków z okazji jubileuszu 90-lecia klubu
- Morsy z Kęt w akcji charytatywnej nad Wielką Puszczą dla chorego Oliwierka
