Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okiem Jerzego Stuhra. Rachunki sumienia

Jerzy Stuhr
Bartek Syta
Przeszedł festiwal w Gdyni, na którym Pański "Obywatel" otrzymał Nagrodę Specjalną. Gratulujemy, wrócimy do tego filmu. Po werdykcie szef jury Ryszard Bugajski mówił, że kino powinno poruszać, drażnić, niepokoić, niczego nie łagodzić, angażować, bulwersować. Czy to może być nowa recepta?

To zależy od temperamentów twórczych. A także od tematu. Może też od stopnia społecznego oczekiwania na temat? Ale z drugiej strony, co zrobić z tematami, które domagają się analizy, a wciąż nie ma dla nich czasu? Czekać, czy próbować? Wojciech Smarzowski przystępuje do realizacji rzezi wołyńskiej… Czy jest dobry czas na realizację takich tematów?

Ale czy ktoś ma prawo wstrzymać taką produkcję? Nie! Rozdzielmy więc czas realizacji tematu - od czasu gdy gotowy film będzie rozpowszechniany. Bo może wprowadzenie takiego tytułu do kin przypadnie na lepszy moment? Jeśli sytuacja będzie bardzo napięta politycznie, albo niejednoznaczna, to może się zdarzyć, że nikt nie będzie chciał gotowego filmu rozpowszechniać. Zwłaszcza że ten projekt, trochę o tym już mówiliśmy, na bazie scenariusza nie był zbyt jednoznaczny.

Nie bardzo wiem, ile trzeba cofnąć się w przeszłość, aby wychwycić początek tej wzajemnej naszej "niezgody". Zobaczyć i objaśnić, może nie tak beletrystycznie jak Sienkiewicz, ale posługując się wiedzą - żeby widz dzisiaj w kinie zrozumiał tę historycznie umocowaną nienawiść. Żeby zobaczył, gdzie ona rosła przez wieki. Ja sam zacząłem szperać po różnych źródłach.

Przecież jestem z tego pokolenia, które nie miało tych faktów polsko-ukraińskich w podręcznikach historii. Były przemilczane, jestem więc niedouczony, muszę to sam nadrobić. Przeczytać nie tylko powieść Kossak-Szczuckiej "Pożoga", ale jeszcze cofnąć się w czasie, zobaczyć, jak wyglądał strach i zagrożenia polskiej szlachty na Wołyniu. Z drugiej strony, gdybym był prawosławny, a cerkiew mi na kościół przerobili, to też bym protestował. Gdyby takie fakty zaczęły wychodzić, to pomału zaczynałbym rozumieć, że może to tak narastało przez pokolenia, że już nie było żadnego wyjścia!

Mówię o tym projekcie, gdyż najbardziej działa on na wyobraźnię i na pamięć historyczną. Ale prywatnie mogę powiedzieć, że nie jest to czas, aby coś "oczyścić", "wyjaśnić". Bo siła ekranu jest ogromna, a znając Smarzowskiego można być pewnym, że ten film będzie tryskał okrucieństwem. A jeśli tak, to w obecnej sytuacji jak Ukraińcy mieliby się zachować?

Są trudne tematy też w bliskiej współczesności. Do prześledzenia jest np. bulwersujący fenomen kłamstwa, które potrafi "ustawiać" sytuację międzynarodową . Więc i to, że polityk "w żywe oczy" zaprzecza faktom, a dyplomacja międzynarodowa musi to brać za dobrą monetę. Wciąż czuję, że dla mnie najgorszą cechą obecnego czasu jest brak wstydu. Dopóki się wstydzisz - to się dyscyplinujesz. A jeśli widzisz, że druga strona bezkarnie zaprzecza faktom, to z takim przeciwnikiem wygrać trudno. Wszak poczucie wstydu odnosi się zarówno do pojedynczego człowieka, jak i do całego państwa.

Sztuka może przypominać, że to już było. Sztuka może czuwać. Ale sama jest bezsilna. A najbardziej zadziwiająca jest taka krótka pamięć, która powoduje, że powroty historii są wciąż możliwe. Przecież I wojna światowa zaczęła się od pomyłki, przypadkowego incydentu. A II wojna? Też ciągle znajdujemy analogie. Gdybym miał odpowiednią sztukę, to bym przypominał, ustawicznie przypominał.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska