- Przede wszystkim dziękuję Krzysztofowi za świetną walkę, a także całej Polsce. O czym teraz myślę? O odpoczynku. Chcę wrócić do rodziny. Czekają na mnie bliscy - dzieci, żona. Marzę też o tym, by spokojnie położyć się spać - powiedział po walce Ołeksandr Usyk.
Ukrainiec miał doskonale przygotowaną taktykę na ten pojedynek. Czuł, że „Główka” chce pójść z nim na wymianę ciosów, ale w ten rodzaj walki nie zamierzał się wdawać.
- Były takie momenty, gdzie zanosiło się na to poważną wymianę ciosów. Byłem na to przygotowany, ale w bójkę się z nim nie wdałem. Tego chciałem uniknąć - tłumaczył Usyk.
Świeżo upieczony mistrz świata WBO federacji junior ciężkiej odniósł się też do tego, co wydarzyło się w dwunastej rundzie. Wylądował wówczas na deskach. Nie uważa jednak, że było to po ciosie.
- Po prostu odsunąłem się od przeciwnika - uciął Usyk.
Jego zwycięstwo na gali Polsat Boxing Night nie podlegało dyskusji, ale czy czuł, że wygrał tę batalię aż tak wyraźnie i czy miał w tym pojedynku trudne chwile?
- Nie jestem zdziwiony werdyktem. Tak zadecydowali sędziowie. A czy miałem trudny moment w tej walce? Szczerze mówiąc, nie pamiętam - dodał.
Usyk zachował status niepokonanego na zawodowym ringu.
"Mamy do czynienia z oszustwami, musimy być aktywni w działaniu". Prezydent FIFA o etyce w sporcie
RUPTLY / x-news
Opracował: ŁŻ