https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Olkusz: będą wiercić w nowej nawierzchni Rynku

Katarzyna Ponikowska
Robotnicy rozkuwają kostkę i wykonują odwierty
Robotnicy rozkuwają kostkę i wykonują odwierty archiwum prywatne
Mieszkańcy Olkusza przecierają oczy ze zdumienia! Kilka dni temu robotnicy zaczęli rozkuwać świeżo położoną wokół Rynku kostkę i wykonywać odwierty w podłożu. Okazało się, że drzewa zaczęły wysychać, bo... zapomniano, że muszą mieć dostęp do wody.

- Przecież to nie ma sensu - dziwi się pani Małgorzata z Olkusza. - To po to tyle miesięcy czekaliśmy na nową nawierzchnię, żeby teraz znów ją zrujnować. Czy ktoś w ogóle myśli, wykonując rewitalizację centrum?

Zaczęło się od chodnika od strony budynku dawnego starostwa. W sumie ma być wykonanych około 90 odwiertów. Z tego, co się dowiedzieliśmy, w tych miejscach zostaną zamontowane specjalne rury, których zadaniem ma być nawadnianie okolicznej zieleni.
Wszystkich dziwi fakt, dlaczego dopiero teraz ktoś o tym pomyślał. - Podejmowana przez Urząd Miasta troska o środowisko naturalne, w tym przypadku o drzewostan w obrębie rynku, budzi moje uznanie. Jednakże niepokoi mnie to, że prace te wykonywane są w miejscach, gdzie została już ułożona nowa nawierzchnia płyty rynku - alarmuje radny Łukasz Kmita.

Radny dodaje, że do przeprowadzenia odwiertów niezbędne jest częściowe rozebranie płyt i podbudowy. - Ponadto robotnicy dokonujący odwiertów muszą szczególnie uważać, aby nie uszkodzić instalacji gazowych i energetycznych zamontowanych pod ziemią. Te przebiegają bowiem blisko miejsca, w którym zaplanowano "studzienki nawadniające". Część wykonywanych prac musi więc być przeprowadzona ręcznie - wyjaśnia radny. Jego zdaniem, zwiększy to koszty inwestycji. - Pojawia się ponadto pytanie, czy wykonanie głębokich odwiertów nie spowoduje, że w przyszłości płyta Rynku będzie się zapadać ze względu na niewłaściwe zagęszczenie gruntu? - zastanawia się Kmita.

Jarosław Medyński z olkuskiego urzędu zapewnia, że za prace nie trzeba będzie dodatkowo płacić. - Odwierty są prowadzone w miejscach, które zostały zgłoszone do poprawek. Więc i tak kostka byłaby tam poprawiana - podkreśla Medyński. Jednocześnie dodaje, że taki sposób nawodnienia drzew jest konieczny, ponieważ od jakiegoś czasu w Olkuszu zaobserwano niski poziom wody. - Chcemy ochronić rośliny przed uschnięciem.

Dlaczego tego nie zrobiono przed położeniem kostki, tego nie udało nam się dowiedzieć. Osoby odpowiedzialne za tę inwestycję były w piątek w urzędzie nieosiągalne. Przecież to oczywiste, że drzewa muszą mieć dostęp do wody.

Tak dawniej wyglądała droga Kraków - Tarnów [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

i
ilicz
Nowa nawierzchnia jest ułożona podobnie jak płytki w łazience, woda ma ściekać do kanalizacji. Od dawna wiedziano o braku wody dla drzew na rynku, ratunkiem miały być początkowo specjalne konstrukcje zamontowany między gałęziami drzew służące do wyłapywania deszczówki(!!). Do kogoś widocznie dotarła świadomość idiotyzmu tego rozwiązania więc mamy obecnie nowy cyrk w tym całym cyrku jakim jest niewątpliwie to wszystko co się dzieje na rynku.
Proponuję napisać jeszcze artykuł o malowaniu kamienicy zwanej Batorówką - kolejny cyrk.
r
rrr
a ja myślałem, że tarnowski rysio-pysio jest jedyny
e
el
Witam,
o drzewach nie pomyślano już na etapie projektu - kilkudziesięcioletnie lipy mają teraz do dyspozycji kwadrat o boku 3x3 m, położony pod koroną, czyli praktycznie tam nie pada. Reszta płyty to słynna 30-40 cm nieprzepuszczalna warstwa betonu, więc jak nietrudno było się domyślić na etapie projektowania, drzewa i tak nie miałyby wystarczającej ilości wody. Niestety tani projekt ma swoje wady. Ciekawi mnie jeszcze "plan naprawczy" nawierzchni pod d. Starostwem, gdzie źle wymierzono wysokości i nam się wydaje, że nawierzchnia jest bardzo nierówna (a jest prawie idealna, jak na reszcie Rynku), tylko nie ma odpowiednich spadków, by woda spływała grawitacyjnie.
Sporo będą mieli poprawek w tej części Rynku. Magistrat dobrze robi, że jeszcze nie odebrał żadnej ulicy, przynajmniej będą mieli parcie na szybkie i dobre poprawki, żeby gwarancja już leciała.
Pozdrawiam!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska