Mundurowi z powiatów chrzanowskiego i olkuskiego patrolują ulice nowymi radiowozami. Łącznie dostali ich siedem. Udało się je zakupić dzięki pomocy samorządów. Każde takie auto warte jest ok. 75 tys. zł.
Przestronny bagażnik
Policjanci ruchu drogowego w Olkuszu dostali opla astrę współfinansowanego przez Starostwo Powiatowe. Obecnie na wyposażeniu „drogówki” jest sześć aut, jeden wideorejestrator i dwa motocykle. - Atutem nowego radiowozu jest dość przestronny bagażnik. To bardzo przydatne, bo policjanci ruchu drogowego zabierają ze sobą takie rzeczy jak kolczatkę, zestaw zapór i znaków drogowych. Nie musi to teraz leżeć na tylnym siedzeniu, tylko ma swoje miejsce w bagażniku - mówi Dominik Szot z olkuskiej „drogówki”.
Radiowozy wyposażone są bezprzewodowy zestaw głośnomówiący zintegrowany ze stacją, która znajduje się w schowku. Policjant naciska jeden guzik i może swobodnie rozmawiać z dyżurnym. Różnią się od cywilnych aut także tym, że mają z przodu nad kierownicą i po stronie pasażera dodatkowe oświetlenie. - Jest to przydatne szczególnie na patrolach wieczornych i nocnych - mówi Dominik Szot z Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu.
Dzielnicowi z Olkusza otrzymali z kolei hyundaia i20 (współfinansowanego przez olkuski magistrat), a mundurowi z Wolbromia - opla mokkę (dofinansowany przez Urząd Miasta i Gminy). Nową astrę ma też zespół patrolowo - interwencyjny w Kluczach (dofinansowaną przez gminę Klucze).
Dzięki wsparciu starostwa i gmin trzy nowe ople trafiły także do chrzanowskiej drogówki. Policjanci bardzo chwalą sobie te samochody m.in. z uwagi na wygodne, regulowane siedzenia, co sprawia, że po kilkugodzinnym patrolu plecy nie bolą. Pod maską kryje się 200-konny silnik, który pozwala rozpędzić auto do ponad 235 km na godz. Do setki przyśpiesza w 7,7 sekundy. To ważne przy pościgach.
Samochody wyposażono w atermiczne szyby, dzięki którym w lato w środku jest chłodniej. Na dachu zamontowano najnowsze „koguty”. Stare, mniejsze okazały się zbyt ciche i zdarzało się, kierowcy nie ustępowali miejsca radiowozom, bo ich nie słyszeli.
Chcą quadów i motorów
Policjanci z Klucz zwracają uwagę, że przydałaby im się też terenówka albo przynajmniej quad, którym mogliby wjechać na Pustynię Błędowską. - Teraz radiowozem mogą podjechać tylko na skraj pustyni, bo dalej ich auta nie wjadą - zauważa wójt Klucz Norbert Bień. Zapowiada, że po wybudowaniu nowego komisariatu będzie zabiegał o zakup quadów dla mundurowych.
Policjantom z Chrzanowa marzą się natomiast motocykle. W mieście jest wiele wąskich ulic lub zapchanych autami ulic, szczególnie na osiedlach, gdzie poruszanie się radiowozem jest niewygodne.
- Jestem zwolennikiem zakupu motorów dla policjantów. Takie patrole podniosłyby poczucie bezpieczeństwa mieszkańców - przyznaje Ryszard Kosowski, burmistrz Chrzanowa.
Laserowy radar
Funkcjonariusze z Olkusza i Chrzanowa otrzymali także po nowym radarze, który łączy w sobie funkcje wideokamery i lasera. Mundurowy z takim sprzętem w ręku może nie tylko zmierzyć prędkość, ale też zarejestrować inne wykroczenia, np. rozmowę przez telefon, jazdę bez zapiętych pasów bezpieczeństwa, wyprzedzanie na skrzyżowaniu czy przejazd na czerwonym świetle.
Z odległości nawet kilometra nowy radar robi cyfrowe zdjęcie, na którym widać nie tylko numery rejestracyjne, ale także twarze osób w pojeździe. Urządzenie ma nie tylko kamerę, ale też mały ekranik, na którym można odtworzyć nagranie. - Wyposażone w kamery radary mają zasięg do 1200 metrów - mówi Dominik Szot z Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu.
- Każdy będzie mógł sobie taki film lub zdjęcie obejrzeć, ale kopii na faceeboku nie dostanie - mówi Katarzyna Dąbkowska rzecznik prasowy policji w Chrzanowie.
KONIECZNIE ZOBACZCIE: