MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Olkusz. Gmina i starostwo kłócą się o starą lipę

Katarzyna Ponikowska
Wiekowa lipa znajduje się tuż przy chodniku, którym spacerują mieszkańcy. Jest piękna, ale jeśli się złamie, może dojść do tragedii
Wiekowa lipa znajduje się tuż przy chodniku, którym spacerują mieszkańcy. Jest piękna, ale jeśli się złamie, może dojść do tragedii Puls Olkusza
Część mieszkańców chce, żeby wyciąć drzewo, bo uważają, że zagraża bezpieczeństwu. Wicestarosta broni wiekowej lipy.

Trwa spór o potężną lipę, która rośnie na skwerku na Czarnej Górze w Olkuszu. Ma pęknięty pień. Mieszkańcy i urzędnicy z gminy uważają, że w każdej chwili może się zawalić, przez co zagraża bezpieczeństwu przechodniów. Innego zdania jest wicestarosta, Paweł Piasny, który broni drzewa.

- Lipa jest stara. Tylko patrzeć jak się złamie i przewróci. Tragedia gotowa - mówi pan Andrzej, który często spaceruje po skwerku.

Podobnie uważają urzędnicy z gminy, którzy podjęli decyzję, żeby wyciąć drzewo. - Poważne uszkodzenie głównego pnia grozi zwaleniem drzewa, a to z kolei zagraża życiu ludzi - podkreśla Michał Latos z Urzędu Miasta i Gminy w Olkuszu.
Lipa rośnie przy samym chodniku. W okolicy jest kilka ławek, a kilkanaście metrów dalej - plac zabaw dla dzieci.
Dodatkowym argumentem, żeby wyciąć lipę jest fakt, że dziesięć lat temu "bliźniacze" drzewo tego samego gatunku, w tym samym wieku i podobnej budowy przewróciło się na chodnik.

- Dobrze, że wydarzyło się to nocą, dzięki czemu nie doszło do nieszczęśliwego wypadku - zwraca uwagę Latos.
W miejscu powalonej lipy posadzona została nowa. Podobnie można byłoby zrobić i w tym przypadku.
Część osób uważa jednak, że drzewo trzeba ratować. Lipa ma bowiem około 80-100 lat. Gmina złożyła wniosek o wycinkę do starostwa powiatowego, ale to nie zgodziło się.

- Póki mam wpływ na zieleń, to tego drzewa nie wytną. Nie na darmo nazywają mnie talibem w tych kwestiach - podkreśla wicestarosta Paweł Piasny na swoim facebooku. - Lipie wystarczy trochę pomóc, a będzie dalej cieszyć oko.
Według ekspertyzy, którą wykonali gminni urzędnicy, koszt ratowania drzewa tylko w tym roku wyniesie ok. 7 tys. zł. Trzeba bowiem zamontować specjalne obręcze, które zabezpieczą pień. - W kolejnych latach konieczne będzie monitorowanie stanu zabezpieczeń oraz stanu drzewa - podkreśla Latos.

Dlatego urzędnicy z gminy zwrócili się do starostwa, żeby pomogło finansowo w ratowaniu drzewa, skoro nie zgadza się na jego wycinkę.

- Przeanalizujemy budżet z zakresu ochrony środowiska i sprawdzimy, czy możemy sobie na to pozwolić - odpowiada Barbara Rzońca, starostwa powiatu olkuskiego. - Jeśli będą na to jakieś pieniądze, sprawa trafi na komisję i sesję rady powiatu - dodaje.

Według fachowców z olkuskiego nadleśnictwa, drzewo nie jest szczególnie cenne. - Człowiek na pewno jest ważniejszy niż drzewo, dlatego trzeba myśleć przede wszystkim o bezpieczeństwie ludzi. Chyba, że są pieniądze na ratowanie lipy, to wtedy warto to robić - uważa Aurelia Surosz z Nadleśnictwa Olkusz. - Ale lipa nie jest jakimś ewenementem. W Polsce jest dużo podobnych okazów - kwituje leśniczka.

Gmina czeka na decyzję starostwa, czy będą pieniądze. Niedawno Paweł Piasny mówił o kiepskiej sytuacji finansowej powiatu.

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska