- Byłem bardzo zaskoczony, zwłaszcza że trochę czasu od tego zdarzenia już minęło - mówi „Gazecie Krakowskiej” Artur Głowacki, który otrzymał Krzyż Zasługi za Dzielność nadany przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudę. Wyróżnienie za uratowanie 24-letniej kobiety wręczył bohaterowi minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak.
Przypomnijmy. 6 lutego 2016 r. Strażacy dostali zgłoszenie, że w mieszkaniu przy ul. Nullo w Olkuszu zamknęła się 24-latka i nie chce otworzyć drzwi. Kiedy przyjechali na miejsce, starali się namówić kobietę, by otworzyła drzwi. Bezskutecznie. Postanowili więc dostać się do mieszkania przez okno. Kiedy rozkładali podnośnik, dziewczyna otworzyła okno i wyszła na gzyms. Artur Głowacki, nie myśląc długo, rzucił się na drzwi mieszkania, staranował je i pobiegł do okna. Zdążył chwycić 24-latkę za pasek od spodni i ubranie. Zrobił to w ostatniej chwili. Dziewczyna zwisała już w powietrzu. Gdyby nie błyskawiczna decyzja strażaka, kobieta mogłaby dziś nie żyć.
[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Olkusz. Strażak uratował 24-latkę, która chciała wyskoczyć z okna
Artur Głowacki nie uważa się za bohatera, choć podkreśla, że w takiej sytuacji jak wtedy w Olkuszu znalazł się po raz pierwszy w życiu. - Zrobiłem po prostu swoje, jak najlepiej potrafiłem - uważa strażak z 20-letnim stażem. Przyznaje, że takie wyróżnienie jest bardzo miłe. - To jedno z większych odznaczeń dla strażaka. Jestem dumny, że ktoś docenił moją pracę - nie ukrywa.
Strażak - bohater
Artur Głowacki pochodzi z Olkusza. Obecnie mieszka w Kluczach. Pochodzi ze strażackiej rodziny. Strażakami są jego dwaj bracia. Mama pracowała w księgowości PSP w Olkuszu. Ukończył Centralną Szkołę Aspirantów w Częstochowie. Pracę zaczął jako strażak w Komendzie Miejskiej PSP w Sosnowcu. W grudniu 2001 r. trafił do olkuskiej straży. Pracuje tam do dziś. Obecnie jest młodszym kapitanem.
