Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olkusz: obwodnica gotowa, ale otwarcie za miesiąc

Katarzyna Ponikowska
Z ul. Sosnowej wyjeżdża się z ul. Reja. Tu przez chwilę był możliwy skręt w lewo, ale po wypadku drogowcy go zlikwidowali
Z ul. Sosnowej wyjeżdża się z ul. Reja. Tu przez chwilę był możliwy skręt w lewo, ale po wypadku drogowcy go zlikwidowali Katarzyna Ponikowska
Budowa obwodnicy Olkusza jest już zakończona, ale otwarcie dopiero we wrześniu. Przetestowaliśmy drogę i przyjrzeliśmy się inwestycji

Mimo że zakończyła się już budowa drugiego odcinka obwodnicy Olkusza, droga zostanie oddana do użytku najwcześniej w połowie września. O ile dobrze pójdzie. Bowiem dopiero w środę, 20 sierpnia Zarząd Dróg Wojewódzkich wystąpił o pozwolenie na użytkowanie. A procedura taka trwa minimum miesiąc.

Wcześniej otwarcie planowano w sierpniu. - Poślizg wyniknął stąd, że wykonawca nie miał pełnej dokumentacji z budowy. Musiał mieć czas na jej skompletowanie - wyjaśnia Roman Leśniak z ZDW.

Postanowiliśmy przekonać się, jak jeździ się nową drogą, bo choć oficjalnie nieotwarta, kierowcy nią jeżdżą. Reporterzy "Gazety Krakowskiej" pokonali cały odcinek, od ronda na drodze nr 791 do drogi wojewódzkiej nr 94. Z punktu widzenia kierowcy test wypadł pozytywnie. Objeżdżamy Olkusz w parę minut.

Usterek nadal jednak na drodze nie brakuje, o czym świadczą kolejne interwencje mieszkańców. O niedoróbkach na obwodnicy Olkusza pisaliśmy zresztą nieraz. Były zapadające się studzienki, osuwające się skarpy, słup sygnalizacji pośrodku chodnika oraz brak wyjazdów z osiedli. Część rzeczy drogowcy poprawili, część jeszcze nie.

Ostatnio zaalarmowali nas mieszkańcy ul. Sosnowej, że drogowcy niebyt "trafnie" namalowali linie na drodze. - Przy wyjeździe z ul. Sosnowej została namalowana podwójna linia ciągła. To uniemożliwia mieszkańcom wjazd pod swój blok, jadąc od strony drogi chrzanowskiej oraz wyjazd w stronę osiedla Pakuska. Jest to poważne utrudnienie - poinformował nas Czytelnik Paweł Babiuch.

Roman Leśniak zapewnia, że linie zostały namalowane zgodnie z projektem i nie ma możliwości wprowadzenia tu zmian z uwagi na bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego. - Pierwotne rozwiązanie zakładało zamknięcie obydwu wjazdów z ulicy Sosnowej na ul. Kochanowskiego i połączenie ich nową drogą z możliwością wyjazdu tylko w kierunku ulicy Jana Pawła II - tłumaczy Roman Leśniak. Jednak to przemyślano. - Pozostawienie bezpośrednich wylotów na ulicę Kochanowskiego jest wynikiem naszej odpowiedzi na protesty mieszkańców odnośnie zlikwidowania zjazdów - dodaje.

Konieczne było więc wprowadzenie zmian do zatwierdzonego już decyzją wojewody projektu budowlanego. - Decyzja projektanta była pozytywna, ale pod warunkiem umożliwienia tylko skrętów w prawo - zaznacza Leśniak.

Podobna historia była z wyjazdem z ul. Reja. Pisaliśmy o sprawie miesiąc temu, kiedy na skrzyżowaniu wydarzył się wypadek. Opel corsa wyjeżdżający z osiedla zderzył się z jadącym obwodnicą vw golfem. Kierowca opla, który skręcał w lewo, tłumaczył policji, że nie zauważył nadjeżdżającego samochodu, bo widok zasłaniały mu kilka dni wcześniej posadzone przy drodze około metrowej wysokości tuje.

O wyjaśnienia poprosiliśmy wtedy przedstawicieli ZDW. Okazało się, że na tym skrzyżowaniu, również w projekcie nie było lewoskrętów. Zostały one wykonane dopiero na prośby i interwencje mieszkańców osiedla. Jednak po wypadku policja i drogowcy wspólnie uznali, że zjazd z ul. Reja zostanie zamknięty z uwagi na bezpieczeństwo. Na zjeździe ustawiono bariery żelbetowe.

Uznano, że przy wyjeździe z małych osiedlowych uliczek, kierowcy mogą teraz skręcać na obwodnicę wyłącznie w prawo. By wrócić, muszą dojechać do najbliższego ronda.

Wybrane usterki, które pojawiały się podczas budowy obwodnicy:

- Zapadające się studzienki na ul. Kochanowskiego. Kilka tygodni po tym, jak wykonawca położył nowy asfalt, droga przy kilku studzienkach zapadła się. Prawdopodobnie problemem była źle wykonana podbudowa. Drogowcy zerwali asfalt i ułożyli go raz jeszcze.

- Słup sygnalizacji świetlnej wkopany... w środek chodnika. Nadal nie wiadomo, kto wpadł na tak genialny pomysł. Roman Leśniak z ZDW zdziwił się, jak mu o tym powiedzieliśmy. Słup szybko został przesunięty.

- Osuwające się skarpy. Leśniak wyjaśnił, że w czasie występujących w tym czasie intensywnych opadów deszczu prace na skarpach nie były jeszcze skończone. Sytuacja miała się poprawić po ułożeniu tzw. maty przeciwerozyjnej, która ma zapobiegać uszkodzeniom.

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska