Mieszkańcy Olkusza uważają, że w mieście nie dba się za bardzo o właścicieli psów. Nie ma bowiem obiecywanych koszy na psie odchody, ani dystrybutorów z foliowymi torebkami. To jednak wcale nie zwalnia ich od sprzątania po pupilach.
- Sprzątanie po swoich psach uważam za obowiązek właścicieli - podkreśla Anna Niewiadomska z Olkusza, która sama ma dwa psy. - Niestety, faktycznie u nas nie ma nigdzie koszy, do których by można takie odpady wrzucać, nie mówiąc o odpowiedniej liczbie zwykłych koszy na śmieci - dodaje. Jej zdaniem odpowiedzialność za to spada na władze miasta i spółdzielnie mieszkaniowe.
Podpowiada, by urzędnicy zorganizowali akcje uświadamiające właścicieli psów. - Poprzez np. reklamy zachęcające do dbałości o swoje miasto, co będzie promowało odpowiednie nawyki - mówi pani Anna. - Mam tu na myśli niewielkie banery, ogłoszenia w lokalnych gazetach, ewentualnie w internecie, mapki uwzględniające specjalne miejsca dla psów, gdzie mogły by się wypróżniać. Dopóki władze miasta nie będą się interesować problemem czystości w naszym mieście, dopóty ludzie sami z siebie nie zaczną sprzątać po swoich psach - twierdzi kobieta.
Sama najczęściej chodzi z psami daleko w las, ale są też tacy, którzy wyprowadzają zwierzaki tuż przy bloku. A potem niesprzątnięte kupy śmierdzą i można w nie wdepnąć.
Paweł Piasny, starosta olkuski podczas ostatniego objazdu remontowanych szkół, też zwrócił uwagę na problem. - Na trzy odwiedzone placówki, dwie służyły za psi wychodek - napisał oburzony starosta na swoim Facebooku. Według niego, to niedopuszczalne, by mieszkańcy wyprowadzali swoje zwierzaki na terenie szkół.
Michał Latos z olkuskiego magistratu zauważa, że problem z psimi odchodami jest w każdym mieście. - Nie wystarczą kosze czy dystrybutory z torebkami. Najpierw musi się zmienić mentalność ludzi. Muszą zrozumieć, że schylić się po kupę swojego pupila to nie wstyd - podkreśla urzędnik.
Kilka lat temu w centrum miasta i na osiedlach ustawiono kilka dystrybutorów z woreczkami. Szybko zostały zdewastowane. Teraz urząd rozważa montaż kolejnych takich urządzeń. - Woreczki z odchodami można wyrzucać do normalnego kosza - podkreśla Michał Latos. Obecnie mieszkańcy mogą odbierać takie torebki w administracjach osiedli, w siedzibie straży miejskiej i w pokoju 120 w urzędzie miasta.
Problem z nieczystościami po czworonogach jest też w Bukownie. Tam jednak stawiają na edukację. - W niektórych miejscach były rozstawiane tabliczki z napisem „Zakaz wprowadzania psów”, ale to nie wszystkim mieszkańcom się spodobało. Proponujemy więc z kilkoma innymi radnymi, by je zastąpić np. tabliczkami „Posprzątaj po swoim psie” - mówi radna Magdalena Kubańska.
WIDEO: Jakie mięso jest najzdrowsze?
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news