Zapadlisko przy popularnym szlaku w Olkuszu powiększa się
Na początku kwietnia tego roku w Olkuszu odkryto szerokie na około sześć metrów zapadlisko. Szkoda powstała na piaszczystej ścieżce dla pieszych pomiędzy jeziorkiem „Piaski” i korytem rzeki Baba.
Zaledwie kilka dni po odkryciu szkoda górnicza powiększyła się dwukrotnie. Teraz ma ona około 12 metrów średnicy. Głębokość szkody jest trudna do określenia. Dno zasłaniają bowiem drzewa, które wpadły do środka.
Taśma, którą strażacy ogrodzili okolice dziury, zniknęła. Wraz z kolejnymi drzewami wpadła ona do zapadliska. Bardzo prawdopodobnym jest, że dziura stanie się jeszcze większa. Przy krawędziach widać bowiem liczne spękania gruntu oraz nachylone drzewa.
Drugie zapadlisko znajdujące się bliżej jeziorka na razie się nie powiększyło. Wystąpiło ono na terenie, na którym leżą pozostałości po spalonym w czerwcu ubiegłego roku lesie.
Wiele osób odwiedza te rejony w ramach spacerów i wycieczek rowerowych. Mimo licznych ostrzeżeń oraz wprowadzonego przez Nadleśnictwo Olkusz zakazu wstępu do lasu, wiele osób odwiedza to miejsce. Zbliżanie się do krawędzi dziury może być bardzo niebezpieczne. Ziemia dookoła szkody górniczej może się zapaść nawet pod ciężarem człowieka.
W przeszłości na tych terenach powstawały inne zapadliska. Swoim rozmiarem znacznie przewyższały one to, które zostało odkryte w kwietniu tego roku. Widać to na archiwalnych zdjęciach, które możecie znaleźć w naszej galerii.
W niektórych lasach w powiecie olkuskim nadal występuje zagrożenie powstaniem szkód górniczych.
- Nie można przewidzieć ani dokładnego miejsca, ani czasu wystąpienia zapadliska, zatem prosimy o ograniczenie przebywania w tamtym rejonie oraz szczególną ostrożność – apeluje Nadleśnictwo Olkusz.
Zakaz wstępu można wprowadzić dopiero wtedy, gdy szkoda powstanie. Szczególną uwagę podczas wycieczek do lasów powinny zwracać pęknięcia gruntu oraz małe zapadnięcia.
Bądź na bieżąco i obserwuj
FLESZ - Rosjanie grabią i gwałcą Ukrainki
