Pracownicy gminy Klucze dzisiaj (24 luty) pojechali na miejsce, by zasypać dziurę.
- Żeby przypadkiem nikt nie wpadł do środka - podkreśla wójt gminy Klucze Norbert Bień.
Wczoraj, jak co weekend na Pustyni Błędowskiej było wielu turystów, a zwłaszcza przy Róży Wiatrów. To właśnie jeden z turystów zauważył zapadlisko i zrobił zdjęcie.
Pod Pustynią Błędowską może być wiele pustek
Pod Pustynią Błędowską nie było wyrobisk górniczych, przynajmniej tych nowożytnych. Z informacji pozyskanych od ZGH Bolesław działalność górnicza do pustyni nie sięgała. Na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej jest jednak wiele deformacji i pustek krasowych, które teraz, gdy w regionie podnoszą się wody gruntowe, mogą się zapadać.
Po likwidacji kopalni bardzo szybko podnoszą się wody gruntowe
Wójt Norbert Bień przypuszcza, że zapadła się właśnie jedna z pustek krasowych. Rok temu, gdy na Pustyni Błędowskiej też doszło do zapadnięcia się terenu, wody gruntowe były około 35 metrów pod powierzchnią. Teraz wozy mogą być ok. 9 - 10 metrów poniżej gruntu i takich zapadlisk może więc przybywać.
Pracownicy gminy, mimo, że dokładnie przeczesali wskazany teren pustyni, nie odnaleźli zapadliska.
Poziom wód gruntowych w powiecie olkuskim zaczął się podnosić wraz z zakończeniem procesu likwidacji kopalni „Olkusz-Pomorzany”, która wcześniej odwadniała górotwór. W powiecie olkuskim jest zinwentaryzowanych już ponad 700 zapadlisk oraz wiele zalewisk, niektóre naprawdę potężne.

Ostatnio woda pojawiła się na obwodnicy Bolesławia, która została zamknięta już dwa lata temu, po tym, jak tuż przy jezdni pojawiło się zapadlisko. Potem kolejne wyskoczyło na samej jezdni. Droga była nowiutka, po otwarciu czynna była tylko dwa miesiące.
