Olkusz. Związek komunikacyjny zostanie zlikwidowany?

Komunikacja miejska w czterech gminach może zostać rozwiązana, bo członkowie Związku Komunalnego Gmin „Komunikacja Międzygminna” nie mogą się dogadać, kto ma zostać przewodniczącym. Władze Bukowna, Bolesławia i Klucz nie zgadzają się, żeby gmina Olkusz narzucała swojego kandydata. Z kolei burmistrz tego ostatniego grozi, że w takim razie on zorganizuje komunikację tylko dla swojej gminy.

Cała awantura zaczęła się na ostatnim zgromadzeniu ZKG „KM”, na którym miał zostać wybrany nowy przewodniczący. Burmistrz Olkusza Roman Piaśnik zaproponował kandydaturę Stanisława Łydki. Kiedy inne gminy wyraziły wątpliwości, burmistrz zagroził, że w takim razie on wystąpi ze związku. Zaraz potem na stronie internetowej urzędu zamieścił ogłoszenie o prowadzonym rozeznaniu rynku w zakresie kosztów samodzielnego prowadzenia komunikacji miejskiej.

Zdaniem wójta Bolesławia Krzysztofa Dudzińskiego zachowanie burmistrza przypomina zabieranie zabawek z piaskownicy. - Nie możemy się na siebie obrażać. Naszym wspólnym zadaniem jest zapewnienie dobrej komunikacji na terenie naszych gmin. To dla nas szansa na rozwój na następne lata. Bez dobrej komunikacji nie ma możliwości rozwoju - podkreśla Dudziński. Według niego należy myśleć o tym, żeby do związku wciągnąć kolejne gminy - Wolbrom i Trzyciąż, a nie ograniczać komunikację. - Olkusz musi się liczyć z konsekwencjami rozpadu ZKG „KM”. Czy burmistrz ma tego świadomość? - zastanawia się Krzysztof Dudziński.

Oburzeni postępowaniem burmistrza są też niektórzy olkuscy radni. - Podczas gdy inne miasta starają się rozwijać publiczną komunikację miejską, w Olkuszu rozmieniamy się na drobne. Ciekawe, jak burmistrz zapewni komunikację z ościennymi gminami pracownikom kopalni ZGH Bolesław czy innych firm, a także uczniom szkół średnich? - pyta radny Wojciech Ozdoba.

W Olkuszu są wszystkie ważne instytucje powiatowe: starostwo, sanepid, policja, ponadto targowisko i duże sklepy. Jeśli mieszkańcom ograniczy się dojazd do Olkusza, zaczną robić zakupy w innych miastach. Tym bardziej że np. mieszkańcy Bukowna czy Bolesławia mają świetny dojazd np. do Dąbrowy Górniczej. - Ograniczając transport i wjazd ludzi do miasta, ogranicza się też wpływy z podatków - mówi wójt Bolesławia.

Władze Bukowna, Bolesławia i Klucz podkreślają, że nie dadzą się szantażować. Domagają się merytorycznej rozmowy. Zwracają uwagę, że nawet nie mieli okazji poznać kandydata na przewodniczącego, a przed wyborem osoby na takie stanowisko powinna ona przedstawić m.in. swoją wizję na rozwój komunikacji. Dlatego wójt Dudziński zaproponował, by wybór szefa związku odbył się poprzez konkurs. - Musimy wspólnie dojść do jakiegoś konsensusu - podkreśla.

Roman Piaśnik zgadza się na konkurs, ale chce wyboru całego zarządu, a nie tylko przewodniczącego. - Obecnie w zarządzie związku zasiadają przedstawiciele Bukowna i Klucz, a przewodniczącym komisji rewizyjnej jest reprezentant Bolesławia. Nie może być tak, że nasza gmina nie będzie mieć żadnego reprezentanta w zarządzie - argumentuje Roman Piaśnik. Zwłaszcza że #60 proc. dopłat do działalności ZKG „KM” daje właśnie gmina Olkusz. Stąd wziął się pomysł, żeby przewodniczącym został olkuski radny Stanisław Łydka.

Kandydat nie zamierza na razie komentować sprawy. - Nie chcę podkręcać szumu, który się zrobił - powiedział „Krakowskiej”. W najbliższy czwartek obrady mają zostać wznowione.