Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oprócz miliardów z Unii i technologii potrzeba nam mądrych ludzi, stabilnego prawa i zaufania (do) władzy. Forum Przedsiębiorców Małopolski

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Europejskie miliardy z Unii Europejskiej nie wystarczą, by Polska w najbliższych latach goniła najzamożniejsze kraje Zachodu. Potrzebujemy milionów kompetentnych pracowników i nowoczesnych technologii, a w równym stopniu - stabilnych przepisów sprzyjających przedsiębiorcom i klasie średniej, a zwłaszcza najbardziej twórczym fachowcom i specjalistom. O powodzeniu nas wszystkich zdecyduje też zaufanie, jakim władza obdarza obywateli, a obywatele władzę – to główne wnioski z XV już Forum Przedsiębiorców Małopolski, zorganizowanego przez „Dziennik Polski” i „Gazetę Krakowską” w ścisłej współpracy z kluczowymi organizacjami gospodarczymi, uczelniami i instytucjami wspierającymi biznes oraz władzami Małopolski i resortem rozwoju, pracy i technologii. Na pytania przedsiębiorców odpowiadali: wicepremier Jarosław Gowin i wiceminister rozwoju Anna Kornecka.

Wniosek optymistyczny: w Małopolsce udało się zbudować ekosystem bliskiej współpracy wszystkich podmiotów zainteresowanych rozwojem gospodarczym, współtworzony przez liderów i członków organizacji gospodarczych oraz samorządów radców prawnych (OIRP w Krakowie) i doradców podatkowych (małopolski oddział KIDP), przedstawicieli instytucji wspierających przedsiębiorców, jak KPT, BGK czy sieć badawcza Łukasiewicz, władz i reprezentantów najznakomitszych polskich uczelni, z AGH, Politechniką Krakowską i Uniwersytetem Ekonomicznym w Krakowie; aktywnym uczestnikiem tego ekosystemu są największe regionalne media - „Dziennik Polski” i „Gazeta Krakowska” – oraz władze województwa małopolskiego. Ta współpraca procentuje i może być wzorem dla innych regionów.

KLIKNIJ i obejrzyj relację z XV Forum Przedsiębiorców!

- Małopolska wykazała się większą odpornością na pandemię niż reszta kraju. Bezrobocie BAEL utrzymuje się na bardzo niskim poziomie – 3 proc. w regionie, 2 proc. w Krakowie. Według prowadzonego przez GUS Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL) w całej Polsce liczba pracujących w roku 2020 spadła o 0,1 proc., natomiast w województwie małopolskim wzrosła o 1 proc.. Stało się tak, chociaż w regionalnej gospodarce bardzo ważną rolę odgrywają branże związane z turystyką – hotelarstwo i gastronomia, a te przecież w największym stopniu ucierpiały z powodu kryzysu

– zwraca uwagę Mateusz Walewski, Główny Ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK).

W jego opinii, zdecydowało o tym to, że coraz większą rolę w Krakowie i całym regionie odgrywają sektory i branże określane wspólnie mianem „gospodarki opartej na wiedzy”. - Wzrost liczby pracujących w tych branżach w okresie pandemii wyniósł w regionie 38,7 tysięcy osób (8,8 proc.). Małopolska odpowiadała za 51 proc. całkowitego wzrostu liczby pracujących w tych branżach w całym kraju – podkreśla Mateusz Walewski. I dodaje, że dzięki swemu dynamicznemu rozwojowi Małopolska jest w stanie przyciągać nowych mieszkańców. Podczas gdy, zgodnie z danymi Eurostatu, populacja Polski od roku 2010 do 2020 spadła o 65 tysięcy osób (0,2 proc.), to populacja regionu małopolskiego wzrosła o 91 tysięcy osób (2,8 proc.).

Ten sukces wiąże się jednak z wyzwaniem: działania w kolejnych latach muszą sprzyjać utrzymaniu lub podnoszeniu atrakcyjności regionu zarówno dla inwestorów wysokich technologii, jak i dla ich obecnych i przyszłych pracowników – podkreśla główny ekonomista BGK.

Wielkie szanse Małopolski

Uczestnicy Forum wielokrotnie zwracali uwagę na fakt, że inna jest obecnie sytuacja przedsiębiorców z branż najsilniej dotkniętych pandemicznymi restrykcjami, a inna tych, którzy w czasach zarazy nie musieli ograniczać działalności. Wymaga to odpowiednio zróżnicowanych działań ze strony rządu, samorządu i instytucji otoczenia biznesu: poszkodowani potrzebują wsparcia, inni – warunków do inwestowania i zachęt do rozwijania innowacji czy nowych technologii.

W skali makro, w porównaniu z lutym 2020 r.:

  • zatrudnienie w Krakowie i Małopolsce wzrosło. W niektórych branżach ów wzrost był bardzo duży, a pracodawcy zgłaszają coraz większe zapotrzebowanie na fachowców;
  • mocno zwiększyła się liczba firm i wciąż przybywa kolejnych
  • na rachunkach wielu firm przybyło pieniędzy
  • mamy boom mieszkaniowy, ruszyły inwestycje w przemyśle
  • mocno przyspieszyła cyfryzacja biznesu i administracji, rośnie zainteresowanie automatyzacją i robotyzacją – powiedzmy sobie jasno, że te unijne trendy: cyfryzacja, transformacja energetyczna, termomodernizacja – nie tylko pozwalają firmom znacząco obniżyć koszty, ale też stwarzają mnóstwo szans na rozwój i tworzenie nowych biznesów
  • mamy do wykorzystania największe środki unijne w historii, z programu odbudowy i nowego wieloletniego budżetu
  • mamy bezcenne doświadczenie ostatnich 30 lat, świetny kapitał ludzki, najlepszy w Polsce i wciąż doskonalony ekosystem współpracy biznesu z nauką i uczelniami oraz znakomite instytucje i organizacje wspierające biznes
  • mamy blisko 450-milionowy unijny rynek na towary i usługi, a w dodatku pandemia zwiększyła szanse na powrót wielu biznesów z Azji do Europy. Może do Polski?

To tworzy potencjał dalszego szybkiego rozwoju. Ale – jak podkreślali liderzy organizacji gospodarczych – grozi nam jego zmarnowanie, jeśli któryś z czynników, będących warunkiem sukcesu, nie zadziała.

Jarosław Gowin: zrobię wszystko, by ułatwić działalność gospodarczą

- Potrzebujemy ogromnej liczby kompetentnych pracowników i nowoczesnych technologii, ale w równym stopniu stabilnych przepisów sprzyjających przedsiębiorcom i klasie średniej, a zwłaszcza najbardziej twórczym fachowcom i specjalistom. O powodzeniu nas wszystkich zdecyduje też zaufanie, jakim władza obdarza obywateli, a obywatele władzę

– zwraca uwagę Katarzyna Woszczyna, Kanclerz Loży Małopolskiej BCC.

W rundzie pytań do Jarosława Gowina, wicepremiera, ministra rozwoju, pracy i technologii, ona i inni liderzy organizacji gospodarczych oraz szefowie instytucji wspierających biznes, zwracali uwagę na główną - w ich opinii – słabość ogłoszonego na początku czerwca Polskiego Ładu, czyli to, że – mimo wielu bardzo cennych i potrzebnych inicjatyw (jak podniesienie kwoty wolnej od podatku czy ulgi technologiczne) zawiera on szereg propozycji de facto uderzających w przedsiębiorców oraz najbardziej aktywną, twórczą część klasy średniej. Tymczasem, jeśli marzymy o gonieniu najzamożniejszych krajów, musimy się oprzeć na tych właśnie grupach społecznych – bo one odgrywają kluczową rolę w budowaniu odpornej na kryzysy gospodarki opartej na wiedzy.

Wicepremier Gowin oraz Anna Kornecka, wiceminister rozwoju, pracy i technologii, podkreślali, że w ramach Polskiego Ładu pojawi się cała seria rozwiązań, nad którymi resort rozwoju pracuje od dawna, a które mają zasadniczo ułatwić działalność gospodarczą, a jednocześnie zachęcić przedsiębiorców (m.in. poprzez ulgi) do rozwijania swych firm, inwestowania, zwłaszcza w technologie pozwalające zwiększyć efektywności i konkurencyjność. Ważnym elementem ma być tarcza prawna chroniąca przedsiębiorców przed skutkami złych przepisów.

- Natomiast w perspektywie Krajowego Planu Odbudowy, kreślonej do 2026 roku, najważniejsze jest wsparcie dwóch kluczowych obszarów. Pierwszy to cyfryzacja i automatyzacja procesów w przemyśle i administracji, a drugi to transformacja energetyczna, czyli tzw. zielony ład – wyjaśnia Anna Kornecka. Zwraca przy tym uwagę na rolę innowacji, których nie da się stworzyć, ani wcielać w życie bez kompetentnych ludzi.

- Mamy rekordowo niskie bezrobocie. Najniższe w UE. To bardzo dobrze, ale to jest też wyzwanie dla firm, żeby zapewnić sobie pracowników. Trzeba pamiętać, że bez zatrudniania obcokrajowców ciężko będzie konkurować z firmami z innych krajów, dlatego planujemy spore ułatwienia w tym względzie - zapowiada wiceminister Kornecka.

Odpowiadając na pytania przedsiębiorców wicepremier Jarosław Gowin zapewnił, że zrobi wszystko, by przedsiębiorcy oraz tak ważni dziś dla Polski wysokiej klasy specjaliści nie odczuli szoku podatkowego w związku z planowanymi zmianami w podatku dochodowym oraz składce zdrowotnej.

- Jedną z naszych propozycji jest to, żeby przedsiębiorcy mogli od składki zdrowotnej odliczać sumę składek zdrowotnych zatrudnianych przez siebie osób. To byłoby bodźcem do zwiększenia zatrudnienia. Z kolei w skali samorządów proponujemy zwiększyć udział samorządów w podatku PIT i CIT z ok. 50 do 60 proc

- mówił wicepremier. Przyznał przy tym, że niektóre pomysły rządu, które miały ułatwić życie przedsiębiorcom, okazały się nietrafione. Takim przykładem jest tzw. estoński CIT w wersji polskiej, który okazał się tak zawiły, że prawie żadna firma z niego nie korzysta.

Tomasz Urynowicz, wicemarszałek Małopolski, podkreślił, że mimo negatywnych konsekwencji pandemii pojawiły się także nowe szanse, które niejednokrotnie udało się w Małopolsce wykorzystać. - Zanotowaliśmy rozwój takich branż jak: produkcyjna, informatyczna, e-handel i nieruchomości. Jest też zwiększony popyt m.in. na usługi IT, zakupy w internecie, przyspieszenie cyfryzacji i automatyzacji w przedsiębiorstwach. Przedsiębiorcy i ich pracownicy zyskali też cenną umiejętność lepszej adaptacji do zmian, wzrosła gotowość do rozwijania kompetencji – zauważył Tomasz Urynowicz.

Relatywnie dobrą kondycję tysiące firm zawdzięcza nie tylko centralnym tarczom pomocowym, ale i tarczy małopolskiej. - W ramach Pakietu Przedsiębiorczość na finansowanie kapitału obrotowego małopolskich firm Zarząd Województwa Małopolskiego przeznaczył ponad 280 mln zł, z czego 247 mln zł na bony rekompensacyjne dla przedsiębiorców zatrudniających pracowników, a 33 mln zł na wsparcie dla osób samozatrudnionych. Z pomocy skorzystało 8 tys. firm, co przełożyło się na utrzymanie niemal 31 tys. miejsc pracy w Małopolsce. Pomoc udzielana była na zasadzie bezzwrotnych dotacji – przypomina Tomasz Urynowicz. Zapewnia, że większość inicjatyw służących rozwojowi małopolskich firm i ich zagranicznej ekspansji była i będzie kontynuowana.

Potrzeba nam przede wszystkim mądrych, kompetentnych ludzi

Wielkie szanse związane z przełomowymi zmianami zachodzącymi w globalnej gospodarce, przede wszystkim z cyfryzacją i automatyzacją oraz transformacją energetyczną, zeroemisyjną gospodarką obiegu zamkniętego i innymi trendami określanymi mianem zielonego ładu wykorzystamy tylko wówczas, jeśli będziemy mieli odpowiednią liczbę wykształconych ludzi – zarówno tworzących technologie, jak i potrafiących je uruchomić i stosować w możliwie wielu polskich firmach i instytucjach. Potrzeba nam w równym stopniu kompetentnych specjalistów od zarządzania i sprawnej administracji.

Szczęśliwie, Małopolska ma świetnie radzące sobie i cały czas rozwijające się uczelnie, jak AGH, Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie oraz Politechnika Krakowska. Najlepszy dowód: ich absolwenci (a teraz już nawet studenci) są rozchwytywani przez pracodawców i mają coraz wyższe, zdecydowanie ponadprzeciętne, zarobki (wśród młodych informatyków po AGH jest to w Małopolsce ponad 12 tys. zł). Prof. Jerzy Lis, rektor AGH, zwrócił uwagę, że najbardziej przedsiębiorczy pracownicy, którzy po zakończeniu studiów odnoszą sukcesy w biznesie, wywodzą się właśnie z jego uczelni.

- Według najnowszego rankingu, aż 11 naszych absolwentów ma majątki przekraczające 100 mln euro. Możemy to traktować jako zabawę, ale też jako przykład tego, jakich ludzi kształcimy. Kształcenie powinno być elastyczne, marzycielskie, innowacyjne, nie pozbawione ryzyka, ale i pełne dobrej współpracy uczelni z biznesem

– podkreślił prof. Jerzy Lis, rektor AGH.

Prof. Stanisław Mazur, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego, podkreślił, że wielu absolwentów tej największej w Polsce uczelni ekonomicznej dostaje szybko pracę w bardzo dynamicznie rozwijających się firmach z branży cyfrowej i nowych technologii. - Dzieje się tak m.in. dzięki naszym nowym kierunkom m.in. Global Business Services - mówi prof. Stanisław Mazur.

- To jednak, czy Polska i Małopolska wykorzystają dziejową szansę na kolejny cywilizacyjny skok, zależy w ogromnej mierze od jakości rządzenia: nie tylko sprawności czy szybkości działania instytucji, ale też jawności i przejrzystości decyzji, respektowania przez władzę praw własności, poszanowania porządku prawnego, stabilności i przewidywalności prawa, odwoływania się do racjonalnych argumentów. To wszystko jest źródłem szeroko pojętego zaufania obywateli do władzy. W Polsce mamy z tym zasadniczy problem, choć nie jesteśmy wyjątkiem – zachwianie zaufania do władzy publicznej obserwujemy w wielu państwach, chyba na wszystkich kontynentach

– zwraca uwagę prof. Stanisław Mazur, rektor UEK. I dodaje:

- Same pieniądze nie budują nowego ładu. Budują go sprawne, przejrzyste, demokratyczne instytucje, cieszące się zaufaniem społeczeństwa. Mam wrażenie, że rozumie to polska klasa średnia. Co istotne, nowe modele gospodarcze, powstające pod presją zmian technologicznych, będą wzmacniać klasę średnią, a na pewno jej pozycję w nowej gospodarce - jeszcze silniej opartej na wiedzy.

Joanna Krzemińska, wicedyrektor ASPIRE, stowarzyszenia ponad 160 firm z sektora biznesowo-technologicznego w Krakowie, przyznaje, że te branże podczas pandemii bardzo dobrze się rozwijają.
- W tym sektorze pracuje już w Krakowie ponad 100 tys. ludzi i rozwój teraz nawet przyspieszył. Jest to możliwe m.in. dlatego, że firmy mogą szeroko czerpać z zasobów krakowskich uczelni, które z każdym rokiem kształcą coraz więcej specjalistów z zakresu biznesu i nowoczesnej technologii – mówi Joanna Krzemińska. Jej zdaniem, ów dynamiczny rozwój może zostać zakłócony przez nierozważne działania polityków, m.in. niekorzystne zmiany w systemie podatkowym czy ubezpieczeniowym.

Znakomitym sposobem na zaprzężenie świetnego kapitału ludzkiego do pracy na rzecz biznesu okazała się – stworzona ponad dwa lata temu – sieć badawcza Łukasiewicz. 32 czołowe instytuty badawcze, ponad 7 tys. pracowników, w tym 4,5 tys. naukowców z wielu branż, służy przedsiębiorcom – wszystkim: dużym i małym – błyskawiczną pomocą w rozwiązywaniu wszelkich problemów technologicznych.

- Dzięki naszej sieci przedsiębiorca, który chce się rozwijać, idzie ze swym problemem w jedno tylko miejsce. Wystarczy, że wypełni na naszej stronie prosty formularz, opisując krótko, jakiego rozwiązania potrzebuje, a dociera do wszystkich instytutów jednocześnie. W ciągu 15 dni grono naszych ekspertów przedstawia przedsiębiorcy rozwiązanie, wskazując zarazem dostępne źródła finansowania niezbędnych badań, służących rozwojowi jego firmy – mówi dr hab. Paweł Pichniarczyk, dyrektor Łukasiewicz – Instytutu Ceramiki i Materiałów Budowlanych w Krakowie.

Anna Śpiewak, prezes firmy Austrotherm, producenta najwyższej klasy styropianów, wiąże wielkie nadzieje z finansowaną z nowych środków unijnych termomodernizacją milionów budynków w Polsce, a także z zapowiadanymi przez wiceminister Kornecką rządowymi programami mieszkaniowymi. Wszystko to zapewne nakręci koniunkturę w branży budowlanej, w tym u producentów materiałów, jak Austrotherm.

- Koniecznie trzeba jednak zwrócić uwagę na kilka bardzo ważnych spraw. Po pierwsze – wszyscy inwestorzy, a już zwłaszcza ci dysponujący pieniędzmi publicznymi, powinni stawiać na jakość użytych materiałów. Nie budujmy na dwa, trzy lata. Budujmy dobrze, na pokolenia, w przeciwnym razie zmarnujemy wielkie pieniądze. Po drugie – unijne fundusze muszą być sprawiedliwie, uczciwie, przejrzyście, rozdysponowane. Po trzecie - potrzebne są jasne i sprawiedliwe przepisy, także podatkowe, i to, aby firmy rzetelnie działające, płacące od lat – solidnie i solidarnie - wszystkie podatki i składki, zatrudniające ludzi na porządnych umowach o pracę, były doceniane przez państwo – podkreśla Anna Śpiewak.

Stefan Życzkowski, prezes firmy Astor, robotyzującej i automatyzującej polską gospodarkę, przyznaje, że może nie każda firma potrzebuje i będzie potrzebować robota, natomiast wszyscy widzimy, że cyfryzacja przyspieszyła i ogarnia dziś właściwie wszystkie obszary naszego życia.

– Nieustannie zwracam przy tym uwagę przedsiębiorcom i decydentom, że najważniejsi dla rozwoju ich firm i całej gospodarki są ludzie. Dlatego przedsiębiorcy powinni swoich pracowników odpowiednio doceniać. Natomiast państwo winno wspierać rodziny z dziećmi poprzez ulgi podatkowe. Całkiem inna jest bowiem sytuacja 40-letniego pracownika, który nie ma rodziny, a inna jego rówieśnika z trójką czy piątką dzieci

- mówi Stefan Życzkowski.

Pieniądze, ludzie, technologie – i ład prawny!

Marcin Sala-Szczypiński, dziekan Okręgowej Izby Radców Prawnych w Krakowie, powiedział ze smutkiem, że na kolejnych Forach, od kilku lat, powtarza „w zasadzie to samo”: że prawo powinno być jasne, racjonalne, a jednocześnie – możliwie stabilne. Jego zdaniem, „polski nieład” w tym obszarze może pogrzebać cały Polski Ład.

- Tylko przy stabilnym i przewidywalnym prawie przedsiębiorca może planować, może robić odpowiedzialny biznes, może opracować jakąś strategię. I powiem otwarcie: niekorzystne przepisy, które są nam wcześniej znane, do których jesteśmy w stanie się przygotować, dopasować, są lepsze od tych rzekomo korzystnych, wprowadzanych nagle i bez zapowiedzi. Stabilne prawodawstwo pozwala oszacować wartość usług i produktów, chwiejne ustawodawstwo wszystko wywraca, powodując permanentną niepewność

– mówi dr Marcin Sala-Szczypiński.

Wtóruje mu Justyna Zając-Wysocka, wiceprzewodnicząca Zarządu Małopolskiego Oddziału Krajowej Izby Doradców Podatkowych. Przypomina, że doradcy podatkowi od marca zeszłego roku zamiast doradzać przedsiębiorcom zajmują się głównie ratowaniem biznesu walcząc ze skutkami nie tylko pandemii, ale i fatalnych przepisów i ich interpretacji.

- Coraz częściej podejmujemy heroiczne próby zinterpretowania przepisów, których się nie da zinterpretować - mówi Justyna Zając-Wysocka. I dodaje: - Ministerstwo finansów wprowadza wiele zmian i trzeba przyznać, że uszczelnienie jest dość mocne. Ale w polityce podatkowej nie powinno chodzić o samo tylko uszczelnianie. Równie ważne jest to, żeby podatnicy chcieli chętnie płacić podatki. Tego w Polsce bardzo brakuje. Przedsiębiorcy – bardziej niż ktokolwiek - są świadomi, że podatki są ważne, że z nich finansowane są inwestycje i usługi publiczne oraz różne świadczenia – i co do zasady chcą oddawać państwu to, co się temu państwu należy. W zamian za to chcieliby, by to państwo ustanawiało przepisy podatkowe w sposób przejrzysty i zrozumiały. Tymczasem jeżeli popatrzymy dziś na jakikolwiek uchwalony nowy przepis podatkowy, to bardzo często się zdarza , że nie jest zrozumiały – ani dla doradców podatkowych, ani czasem też dla sędziów orzekających w sadach administracyjnych . A już na pewno nie dla urzędników. To jak mają się w nich odnaleźć przedsiębiorcy?

Pandemia z całą mocą uderzyła w jedno z najbardziej zasłużonych i zapracowanych środowisk – czyli krakowskich i małopolskich rzemieślników. Zdecydowana większość z nich przez wiele miesięcy nie mogła działać, nie generowała przychodów, a tymczasem wielu w ogóle nie mogło skorzystać z tarcz antykryzysowych, z uwagi na „niewłaściwy kod PKD”.

Janusz Kowalski, prezes Małopolskiej Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości, zwrócił uwagę na paradoks: z jednej strony polski rzemieślnik, jako znakomity fachowiec, jest rozchwytywany w Polsce i całej Europie, a z drugiej – nie ma kto kształcić adeptów w wielu zawodach, m.in. z uwagi na fatalne rozwiązania w systemie edukacji zawodowej. Wielu młodych ludzi i bardziej doświadczonych fachowców wciąż czeka na uregulowanie stanu szkół branżowych. Nie da się prowadzić kształcenia dualnego bez mistrzów szkolących uczniów. – Faktem jest, że rzemiosłem zajmują się ludzie powyżej 60 roku życia, bo młodzi nie chcą za małe pieniądze ciężko pracować – przyznaje Janusz Kowalski. Dodaje, że w ministerstwie rozwoju trwają wprawdzie prace nad rozwiązaniami dla rzemiosła, ale – jak twierdzi - „bez realnego wpływu rzemiosła”.

- Z dużą uwagą patrzymy na propozycje zapisane w Polskim Ładzie. Mamy świadomość, że aby gospodarka mogła wyjść z kryzysu i rozwijała się szybciej się niż dotąd, potrzeba nam reform i inwestycji. Analizując zapowiedzi Polskiego Ładu nabieramy jednak poważnych wątpliwości, czy taki kierunek zmian i takie rozłożenie akcentów pozwoli nam w pełni wykorzystać potencjał wynikający ze szczególnego momentu wychodzenia z kryzysu i czy program ten jest dostatecznie zrównoważony w części społecznej i gospodarczej – mówi Michał Akszak-Okińczyc, prezes Małopolskiego Związku Pracodawców Lewiatan. To samo mówi Janusz Strzeboński, prezes Małopolskiego Porozumienia Organizacji Gospodarczych.

- Apelujemy o stabilność przepisów, ich uchwalanie z odpowiednim wyprzedzeniem, po dogłębnych konsultacjach z przedsiębiorcami, by ci ostatni mogli się do stosowania danej regulacji przygotować

– podkreśla Jadwiga Wiśniowska, wiceprezydent Izby Przemysłowo-Handlowej w Krakowie.

Instytucje przyjazne przedsiębiorcom pomagają wykorzystać szanse

Wszyscy uczestnicy XV Forum podkreślali, że w Małopolsce udało się stworzyć ekosystem instytucji bardzo przyjaznych przedsiębiorcom, świetnie rozumiejących ich potrzeby, szybko reagujących na zmiany, a zarazem podchodzących do każdej firmy i jej problemów indywidualnie. Do absolutnej czołówki należą tu: Małopolskie Centrum Przedsiębiorczości (podległe władzom województwa), Bank Gospodarstwa Krajowego i Krakowski Park Technologiczny. Coraz większą prorozwojową role odgrywają także firmy-instytucje będące pomostem między nauką a biznesem, jak wspomniana sieć Łukasiewicz, Intech PK, spółka celowa Politechniki Krakowskiej czy też ciesząca się znakomitą renomą Krakowska Szkoła Biznesu.

- Nasza spółka pracuje dla firm, a zarazem sama jest firmą, więc doskonale rozumie wszystkie problemy i wyzwania przedsiębiorców. Staramy się codziennie budować współpracę przemysłu z uczelniami wyższymi, aby jej efektem była taka komercjalizacja wiedzy i transfer technologii, która służy budowaniu konkurencyjności przedsiębiorstw – podkreśla Izabela Paluch, prezes INTECH PK.

- Pakiety pomocowe BGK są w dalszym ciągu dostępne, w szczególności dla sektora MŚP. Przedsiębiorcy chętnie z nich korzystają, najbardziej popularne są gwarancja de minimis oraz Biznesmax. Cały czas obserwujemy potrzeby przedsiębiorców i wprowadzamy nowe rozwiązania. W maju wdrożyliśmy gwarancje leasingowe dla mikro-, małych i średnich firm. Gwarancje BGK dla leasingu wykorzystują środki Paneuropejskiego Funduszu Gwarancyjnego. Zabezpieczają do 80 proc. kwoty leasingu lub pożyczki leasingowej bez odsetek oraz kosztów związanych z ich udzieleniem

– mówi Renatą Deptała, dyrektor Regionu Małopolskiego BGK.

Wsparcie BGK okazało się bardzo ważne dla tysięcy firm – nie tylko tych, które miały problemy w pandemii, ale i tych, które chciały się rozwijać mimo zarazy. W dużej mierze umiarkowany optymizm z początku roku przeistacza się dziś w prawdziwy optymizm.

- Odmrożenie inwestycyjne z punktu widzenia KPT zaczęło się już w drugiej połowie zeszłego roku, a czwarty kwartał okazał się być wyraźnie lepszy. Natomiast to, co dzieje się od początku 2021 roku, jest bardzo intensywnym odbiciem. Małopolskie firmy widzą od miesięcy dynamiczny wzrost zamówień na ich produkty. Popyt przekracza ich moce produkcyjne, więc inwestują. Jeśli branża przemysłowa w naszej części Europy łapie zadyszkę, to dlatego, że nie jest w stanie więcej wyprodukować – opisuje Wojciech Przybylski, prezes KPT.

Wyjaśnia, że mamy teraz dwa rodzaje inwestycji: w rozbudowę mocy produkcyjnych oraz w automatyzację i robotyzację. Te drugie są nakręcane dodatkowo tym, że za sprawą rządowych tarcz udało się w pandemii utrzymać zdecydowaną większość miejsc pracy i… niektóre firmy mają trudności ze znalezieniem nowych pracowników. Rekordowo szybka w dziejach automatyzacja i robotyzacja jest odpowiedzią na ten problem.

- Naprawdę nigdy nie mieliśmy tylu inwestycji technologicznych – podkreśla Wojciech Przybylski. Co cieszy, bo rośnie nam obszar gospodarki opartej na wiedzy.

150-STRONICOWY RAPORT Z XV FORUM PRZEDSIEBIORCÓW DO ŚCIĄGNIĘCIA BEZPŁATNIE TUTAJ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska