FLESZ - Jaka muzyka jest najlepsza dla zdrowia? Tego się nie spodziewałeś!

Trzydniowy plener na Marysinej Polanie to wielkie rzeźbiarskie święto. Na warsztatach powstały ławeczki wielkich Orawian oraz Witacz - Marysia. Autorem ławeczki Józefiny Machay-Mikowej jest Jerzy Fugiel z Orawki, rzeźbiarz Marcin Lichosyt z Zubrzycy Dolnej wykonała Witacz - Marysia. Z kolei zespół Magdalena Kostrzewa Semczuk, Xenia Smreczak i Marian Smreczak z Lipnicy Małej rzeźbiły ławeczkę Emila Kowalczyka. Ławeczkę Piotra Borowego stworzył Dawid Wędziarz z Raby, a Aleksander Węgrzyn z Lipnicy Wielkiej opracował ławeczkę Emila Miki.
Rzeźbiarze wykonywali swoje prace na miejscu. Wykorzystywali do tego rozmaite narzędzia. Każdy mógł podejrzeć ich w akcji. To było na prawdę wyjątkowe doświadczenie - zobaczyć, jak z kawałka drzewa powstaje coś pięknego.
Na ostatni dzień pleneru przewidziano różne atrakcje i występy. Zagrały dla wszystkich zespoły Nowy Wymiar i Dom o Zielonych Progach, a dziewczęta z zespołu Mażoretki ARVA z Podwilka popisały się swoimi zdolnościami tanecznymi, akrobatycznymi, a także gibkością ciała. Ich popisy były naprawdę imponujące.
Targowisko Sztuki przygotowane przez Artystów ze Stowarzyszenia ART Orawa cieszyło się dużą popularnością. Najmłodsi bawili się przy animacjach przygotowanych przez Wolontariuszy z Małolipnickiej Rodziny Kolpinga, a wszyscy mogli spróbować swoich sił w zmaganiach z kołem garncarskim. Na miejsce imprezy traktorkiem dowoził widzów TriBull Hrustek TAXI.
Na plenerze prowadzona była zbiórka dla małej Zosi z Lipnicy Małej, która walczy z upośledzeniem intelektualnym.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]