Jan Galica z klubu Evenement, skoczek pochodzący z Zakopanego, był jednym z głównych bohaterów dnia. W rozmowie z nami opowiedział o swoich odczuciach po zawodach.
- Dobre, fajne skoki były, tam wkradały się błędy, jest taki jeden, z którym mierzymy się najbardziej. Z czasem się nam udaje coraz lepiej to wykonywać, więc pozostaje ciężko pracować i poprawiać błędy - mówił Galica, który z dumą dodał, że zdobył dwa medale. - Dzisiaj trzeci, a wczoraj pierwszy. Poziom był dość wysoki, jak na takie wewnętrzne zawody, i powiem nawet, że się dobrze bawiłem, rywalizując z chłopakami - podkreślił skoczek.
Zawodnicy, w tym również Galica, mieli do czynienia ze świetnie przygotowanymi obiektami, co, jak zaznaczył, nie jest normą o tej porze roku, a zwłaszcza przy takiej pogodzie. - Jeśli chodzi o samą skocznię, to przygotowana jest super, jak na to, co mamy, bo nie ma śniegu. Warunki były bezwietrzne przez oba dni, więc to naprawdę sprawiedliwe zawody. Pokazały, w jakim jesteśmy miejscu i czy możemy walczyć z najlepszymi - ocenił skoczek.
Choć Galica jest pełen optymizmu, nie ukrywa, że na drodze do sukcesu wciąż pozostaje wiele pracy.
- Nie mamy jakichś takich niesamowitych wyników, ale myślę, że za kilka lat będzie coraz lepiej, zwłaszcza jak juniorzy zaczynają skakać na takim poziomie. Mamy sporo talentów, tylko trzeba cierpliwie czekać - dodał.
Daniel Kwiatkowski, trener głównej kadry juniorów, zwrócił uwagę na rozwój młodych zawodników.
- Mamy paru takich zawodników na oku, którzy bardzo dobrze się rozwijają. Skaczą świetnie, ale to nie oznacza, że będą skakać tak dalej. Widzimy dużą perspektywę w tych młodszych skoczkach, którzy potrafią oddać bardzo dobre skoki, choć jeszcze nie są w pełni regularni - mówił Kwiatkowski.
Trener również podkreślił znaczenie odpowiednich warunków do treningu.
- Obiekty, takie jak Wielka i Średnia Krokiew, są wspaniałe. Dla młodszych roczników to idealne miejsce do nauki i rozwoju. Choć czasami mamy trudności z przygotowaniem skoczni, to wiemy, że wszyscy się starają, aby warunki były jak najlepsze - zaznaczył.
Zawody Orlen Cup 2025 pokazały, że polskie skoki narciarskie mają przed sobą świetlaną przyszłość. Młodsze pokolenie zawodników nie ustępuje starszym, a dzięki dobrym warunkom treningowym, wsparciu ze strony trenerów oraz rosnącemu zainteresowaniu kibiców, nasza reprezentacja może mieć powody do optymizmu w nadchodzących latach.
