Chavez nie poleciał już wczoraj do Gdańska (wiślacy udali się nad morze samolotem), lecz udał się do Chin, gdzie przejdzie testy medyczne. Jeśli wypadną one pomyślnie, umowa o wypożyczeniu wejdzie w życie.
O tym, że Wisła chętnie sprzedałaby Chaveza, wiadomo od wielu miesięcy. Dla krakowskiego klubu ten transfer to same plusy. Po pierwsze "Biała Gwiazda" dostanie pieniądze za piłkarza, a po drugie nie będzie musiała płacić Chevezowi wysokiego kontraktu. Nie straci też Wisła za bardzo sportowo, bo Honduranin nie miał miejsca w składzie, a na środku obrony Franciszek Smuda ma wielu zawodników do dyspozycji.
"Franz" na razie koncentruje się na meczu z Lechią. Wisła zagra dzisiaj w nieco zmodyfikowanym ustawieniu obrony, w którym na prawej stronie wystąpi Dariusz Dudka w miejsce pauzującego za kartki Łukasza Burligi. - Dudka musi grać, bo nie mamy w tym momencie innego piłkarza na tę pozycję. Dobrze, że on do nas w ogóle przyszedł, bo teraz mielibyśmy spory kłopot - mówi Smuda.
Kłopotu nie ma na lewej flance, gdzie od początku piłkarskiej wiosny bardzo dobrze radzi sobie Piotr Brożek. "Pietia" kilka tygodni temu zapowiadał, że dopiero wiosną, po solidnych przygotowaniach, pokaże, na co go stać. I rzeczywiście, w dwóch rozegranych meczach prezentował wysoką formę. - Cieszy mnie przede wszystkim to, że wygraliśmy te dwa spotkania - mówi Piotr Brożek. - Po sparingach była wielka niewiadoma. Jeszcze raz okazało się jednak, że sparingi to jedno, a liga to co innego. Mamy bardzo mocny zespół, każdy się stara. Jeśli chodzi o mnie, to czuję się przede wszystkim bardzo dobrze przygotowany pod względem fizycznym. Jest z tym o wiele lepiej niż jesienią. A jak jest przygotowanie, to i sama gra jest o wiele łatwiejsza.
W Gdańsku zagra również Paweł Brożek, który miał drobne problemy z mięśniem dwugłowym. - Wszystko wskazuje na to, że Paweł wyjdzie na boisko - mówił wczoraj Smuda.
Wisłę czeka dzisiaj trudne zadanie. Co prawda wiosną Lechia jeden mecz przegrała, drugi wygrała, ale w obu zaprezentowała się z dobrej strony. A już ze znakomitej Patryk Tuszyński, autor wszystkich pięciu goli strzelonych przez "biało-zielonych" wiosną (dwie bramki w meczu z Pogonią, trzy w spotkaniu z Zawiszą).
- Analizujemy grę naszych rywali. Analizowaliśmy też grę i zachowanie na boisku Tuszyńskiego. Przedstawimy wnioski piłkarzom - uspokaja Franciszek Smuda.
- Pięć bramek Tuszyńskiego robi wrażenie. Jest to wyczyn i trzeba na niego zwrócić baczną uwagę. Jeśli jednak zagramy dobrze jako drużyna, to jestem pewien, że nic nam nie strzeli - dodaje Piotr Brożek. Lechia przed meczem z Wisłą też ma swoje problemy. Przeciwko "Białej Gwieździe" z powodu kartek pauzować muszą Christopher Oualembo oraz Piotr Wiśniewski.
Pamiętać też trzeba, że Lechia w ostatnich latach nie potrafi grać z Wisłą u siebie. Odkąd "biało-zieloni" wrócili w 2008 roku do ekstraklasy, nie wygrali w Gdańsku z "Białą Gwiazdą" ani razu! Na pięć rozegranych spotkań w ramach ekstraklasy, Wisła górą była cztery razy, a tylko jeden raz padł remis. Jak będzie teraz, przekonamy się dzisiaj wieczorem.
Przypuszczalny skład Wisły: Miśkiewicz - Dudka, Głowacki, Bunoza, Piotr Brożek - Chrapek - Sarki, Garguła, Stilić, Guerrier - Paweł Brożek.
Program 24. kolejki ekstraklasy
Piątek: Ruch Chorzów - Widzew Łódź (godz. 18), Lechia Gdańsk - Wisła Kraków (20.30); sobota: Górnik Zabrze - Korona Kielce (15.30), Lech Poznań - Piast Gliwice (18.30); niedziela: Cracovia - Śląsk Wrocław (13), Zagłębie Lubin - Zawisza Bydgoszcz (15.30), Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok (18); poniedziałek: Podbeskidzie Bielsko-Biała - Pogoń Szczecin (18).
***
Otwarte bramy stadionu
Wojewoda małopolski Jerzy Miller nie zamknął stadionu Wisły po wydarzeniach, jakie miały miejsce na niedzielnych derbach Krakowa. Wczoraj wojewoda spotkał się w Krakowie z przedstawicielami Ekstraklasy SA. Przypomnijmy, że w środę Komisja Ligi nałożyła już na Wisłę karę zamknięcia trybuny C na jeden mecz za odpalenie rac i rzucenie ich na boisko w czasie derbów, co spowodowało krótkie przerwanie meczu. Jerzy Miller uznał, że ta kara wystarczy i nie nałożył na klub z ul. Reymonta dodatkowych sankcji.
"Na opinię wojewody miały wpływ zdecydowana reakcja na wydarzenia na stadionie przedstawicieli Ekstraklasy, a przede wszystkim to, że zakłócanie spokoju podczas meczu spotkało się z negatywną reakcją kibiców obecnych podczas spotkania. Wobec tego, jak stwierdził Jerzy Miller, zamykanie całego stadionu byłoby karą zbyt dotkliwą. Niemniej jednak, w przypadku jeżeli do podobnych ekscesów miałoby dojść w przyszłości, organizatorzy powinni spodziewać się poważniejszych konsekwencji" - czytamy w oświadczeniu wydanym wczoraj przez Małopolski Urząd Wojewódzki.
Wisła zatem została potraktowana łagodniej niż jesienią Cracovia, która za odpalenie rac przez jej kibiców w czasie derbów musiała rozegrać dwa mecze na stadionie zamkniętym dla kibiców.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
