Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostrów k. Tarnowa. Most na Dunajcu do rozbiórki. Budowa nowego pochłonie ponad 30 milionów złotych

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Most jest zamknięty dla ruchu od dziesięciu miesięcy
Most jest zamknięty dla ruchu od dziesięciu miesięcy Paweł Chwał
Rozpoczyna się rozbiórka mostu na Dunajcu w Ostrowie przy wjeździe do Tarnowa. Do końca roku pozostać mają jedynie betonowe podpory, na których posadowiona ma zostać konstrukacja nowej przeprawy, która połączy oba brzegi.

FLESZ - Przekop Mierzei Wiślanej będzie kontynuowany

Most zamknięty jest dla ruchu od listopada ubiegłego roku. Mimo ustawionych znaków i barier z przeprawy nadal korzystają piesi i rowerzyści, aby przedostać się na drugi brzeg. Ale i to się skończy, bo most idzie do rozbiórki.

Ostrożnie z kanalizacją

Przetarg na demontaż przeprawy wygrała firma z Warszawy. W jej gestii będzie nie tylko rozebranie stalowego mostu wraz z asfaltową nawierzchnią ale również wykonanie specjalnej konstrukcji obok istniejących podpór, na którą przełożone mają zostać tymczasowo rury kanalizacji biegnące od gminy Wierzchosławice do Tarnowa. Plac budowy został przekazany wykonawcy w czwartek. Prace mają ruszyć w tym tygodniu.

- To nie będzie łatwe zadanie. Prace muszą być realizowane z dużą ostrożnością, aby przypadkiem nie doszło do uszkodzenia kanalizacji i przedostania się ścieków do Dunajca, jak to stało się w Warszawie – mówi Roman Łucarz, starosta tarnowski.

Czasu nie ma wiele. Pierwszy etap prac przy moście w Ostrowie ma zakończyć się jeszcze w tym roku.

- Pogoda nie powinna być wielka przeszkodą w tym, aby udało się dotrzymać tego terminu. Deszcz czy opady śniegu w trakcie rozbiórki nie odgrywają tak ważnej roli, jak to jest w przypadku budowy. No chyba, że woda w Dunajcu gwałtownie podniesie się i będzie zagrażać bezpieczeństwu pracowników – dodaje starosta.

Sprzedadzą most w Ostrowie na złom

Koszt prac to 7 milionów złotych, czyli ponad trzy miliony złotych mniej niż wskazywał wskazywał kosztorys. 4 mln zł starostwo pozyskało na ten cel z Budżetu Państwa, 1 mln złotych przekazał urząd marszałkowski. Resztę dołoży powiat, który liczy na to, że uda się odzyskać część pieniędzy ze sprzedaży złomu, pochodzącego z rozbiórki mostu.

- Tego będą tony. Odsprzedamy złom do punktu skupu, który zaoferuje najlepszą stawkę. W tym przypadku nawet różnica grosza-dwóch na kilogramie będzie mieć duże znaczenie – przyznaje Roman Łucarz. W ten sposób może uda się odzyskać 400-500 tys. złotych.

Powiat jednocześnie stara się o pieniądze na drugi etap inwestycji, czyli na wzmocnienie przyczółków i podpór oraz na posadowienie na nich nowej, żelbetowej konstrukcji mostu. To może kosztować ok. 37 mln zł. Decydujące w tej kwestii znaczenie będzie mieć to, czy uda się zdobyć 30 mln zł dofinansowania z Funduszu Dróg Samorządowych. Decyzja zapaść ma w listopadzie. Dopiero wówczas można będzie rozpisać przetarg, który wyłoni wykonawcę. Nowa przeprawa miałaby powstać w przyszłym roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska