- Jestem pełen satysfakcji, że udało nam się odnaleźć ten autentyczny wagon - tłumaczy Micha Limor z izraelskiej organizacji Keren Hayesod, która pomogła Muzeum Auschwitz w sprowadzeniu wagonu.
Wagon jeszcze na terenie Niemiec został poddany konserwacji, tak aby przetrwał transport do Polski.
Przed drugą wojną światową wyprodukowano ich ponad 120 tysiące.
- W takich wagonach niemieccy naziści przywozili tu ludzi. Takie wagony łączyły getta i kryjówki z Miejscem Śmierci - mówi Piotr M.A. Cywiński, dyrektor Muzeum Auschwitz. Tłumaczy, że wagon był potrzebny muzeum nie tylko ze względu na swą wartość historyczną.
- Wyobraźnia młodych ludzi z trudem ogarnia to, czym było piekło transportów do obozu. Możliwość pokazania autentycznego wagonu na pustej dotąd rampie w Birkenau to dla nich najlepsza lekcja historii - dodał dyrektor Cywiński.
To już trzeci wagon, który pozyskało Muzeum Auschwitz. Dwa pozostałe znajdują się na rampie kolejowej pomiędzy obozami Auschwitz I i Auschwitz II-Birkenau. Tam zatrzymywały się pociągi z deportowanymi w pierwszych latach istnienia obozu. Poza Auschwitz podobne wagony można oglądać między innymi w muzeach w Jerozolimie, Waszyngtonie oraz w Niemczech na terenie byłego obozu Stutthof.
Żydzi z Węgier stanowili największą grupę ofiar zagłady w komorach gazowych w obozie Birkenau.