Powiat oświęcimski: wygrała batalię z nieuczciwym pracodawcą
Jak przekonują w MZK, ceny biletów muszą wzrosnąć i to z kilku powodów. Po pierwsze - ceny paliwa ciągle rosną, po drugie - liczba pasażerów spada, a do tego firma ma do spłacenia 728,2 tys. złotych kredytu, który zaciągnęła na zakup nowoczesnych autobusów, a na dodatek przedsiębiorstwo ma dziurę w budżecie. - Z przykrością podnosimy ceny biletów, choć i tak dziury nie załatamy - mówi Kazimierz Tobiczyk, prezes MZK. - Jesteśmy bezsilni wobec galopujących cen oleju napędowego. W lipcu prognozowaliśmy ceny na poziomie 3,8 złotego, a jest 4,7 złotego - dodaje.
Przez ceny paliwa miejski przewoźnik, który w tym roku "wyjeździ" około 800 tys. litrów, wydał na nie 700 tys. złotych więcej niż zakładał. Na ujemny bilans przedsiębiorstwa ma również wpływ malejąca liczba pasażerów. W najlepszych czasach MZK przewoziło rocznie sześć milionów ludzi, dziś zaledwie około 3, 7 miliona.
Najmniej, bo zaledwie 10 groszy, podrożeć mają bilety jednorazowe. Okresowe mają kosztować więcej od złotówki do nawet 30 złotych.
- W nowym roku chyba się wykończymy - mówi Anna Płachta z Oświęcimia. - Wszystko idzie w górę, ale dlaczego aż o 13 złotych bilet miesięczny? To kolosalna podwyżka - dodaje kobieta.
W Olkuszu Związek Komunalny Gmin "Komunikacja Międzygminna" na terenie miasta wozi pasażerów za 1,6 zł, po gminie za 2,2 zł, po dwóch - 2,8 zł, a trzech za 3,4 zł.
Za to w Chrzanowie tamtejszy Związek Komunalny "Komunikacja Międzygminna" bilety wycenia na: jednorazowy kosztuje 2,2 złotego. Za czasowy ważny 90 minut trzeba zapłacić pięć złotych, za całodzienny 12 zł, a miesięczny ważny tylko na jedną linię kosztuje 60 złotych.
Sylwester w Krakowie: sprawdź, gdzie możesz go spędzić i porównaj ceny!
Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!