Na doroczne spotkanie opłatkowe w zajeździe na Kamieńcu zawitali kresowianie mieszkający w Oświęcimiu, Bielsku-Białej i Krakowie. - Sroga zima sprawiła, że niestety nie dotarli do nas kresowianie z województw opolskiego a także śląskiego, ale i tak było nas ponad 70 osób - mówi Włodzimierz Paluch, przewodniczący Koła Samborzan w Oświęcimiu.
Nim zasiedli do wigilijnego stołu, zgodnie z tradycją składali sobie życzenia i łamali się opłatkiem. - Nasz jest inny niż wszystkie, bo z miodem - wyjaśnia Włodzimierz Paluch. Nie zabrakło potraw wigilijnych serwowanych na Kresach wschodnich. Była oczywiście kutia, śledzie i karpie w różnych zalewach oraz pierogi z rozmaitym nadzieniem. Kresowianie wspominali miejsce swojego urodzenia i śpiewali kolędy i pastorałki z okolic Lwowa.