O możliwości uruchomienia kładki Jagiellońskiej dla lokalnego ruchu samochodów o ograniczonym tonażu mówił już w czerwcu Janusz Marszałek, prezydent Oświęcimia.
Później takie rozwiązanie rozpatrywał jego były zastępca Mirosław Wasztyl. Planowano, że lekkie pojazdy mogłyby jechać w jednym kierunku od strony ronda Płonki w stronę zamku. Kolejna koncepcja mówiła o skierowaniu ruchu w stronę Kęt ulicą Bulwary. Auta miały wyjeżdżać na skrzyżowaniu Królowej Jadwigi z ulicą Jagiełły.
Jednak specjaliści z zakresu budownictwa stwierdzili, że kładka mogłaby nie wytrzymać ruchu ciągłego i odradzili wprowadzenie tego objazdu.
Informację tę podała Katarzyna Kwiecień, rzeczniczka oświęcimskiego urzędu miasta. Mieszkańcy będą niestety zmuszeni do poczekania na koniec remontu mostu Jagiellońskiego, który jest planowany na połowę listopada.
Magdalena Chacaga rzecznik prasowy z GDDKiA w Krakowie zapewnia, że remont ropocznie się w terminie i zostanie wykonany do końca tego roku.