System, w który dzięki straży miejskiej została wyposażona ulica Dąbrowskiego znacznie wpływa na poprawę bezpieczeństwa.
- Jeśli ma to mieszkańcom w jakiś sposób pomóc, to jak najbardziej jestem za - mówi mieszkanka ulicy Śniadeckiego Anna Babula. - Miejsce na taki monitoring wybrali idealnie. Ciekawe czy zasięg kamer obejmie chociaż część naszego osiedla - zastanawia się.
Dodaje, że wielu kierowców skraca sobie trasę i wjeżdża na ulicę Budowlanych pomimo zakazu. Monitoring do końca sierpnia będzie w fazie testowej.
- Na razie nie mogę zdradzić szczegółów działania tego systemu - mówi tajemniczo Piotr Ichniowski komendant Straży Miejskiej w Oświęcimiu. - Początkiem września, kiedy będziemy pewni, że tego typu innowacyjne urządzenia zdają egzamin, zdradzimy więcej szczegółów.
"Gazeta Krakowska" nieoficjalnie dowiedziała się jak działa zainstalowany system. Podobno jedna kamera robi zdjęcie przejeżdżającemu samochodowi i przesyła je do drugiej. System oblicza czas przejazdu samochodu od jednej kamery do drugiej i wychwytuje tych, którzy ten odcinek pokonali zbyt szybko. A więc noga z gazu...