Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oświęcim: śmierć prezesa Aksam Unii strasznym ciosem

Leszek Pniak
Adam Urbańczyk postawił drużynę hokejową na nogi
Adam Urbańczyk postawił drużynę hokejową na nogi Leszek Pniak
Wielka tragedia dla kibiców Aksam Unii Oświęcim. Prezes klubu, Adam Urbańczyk, odebrał sobie życie. Przez wiele lat był maszyną napędową drużyny hokejowej.

- To był człowiek, który zawsze uścisnął mi dłoń, zawsze wierzył, że znowu odniesiemy zwycięstwo. Nie mogę uwierzyć, że nie żyje - mówi Bartłomiej Czerwicki, wieloletni kibic drużyny hokejowej. - Dla klubu to tragedia - dodaje mężczyzna. Prokuratura Rejonowa w Oświęcimiu zdecydowała już o przeprowadzeniu sekcji zwłok.

- Chociaż przy zwłokach znaleziono list pożegnalny, to jednak musimy sprawdzić czy przypadkiem nie brały w tym udziału osoby trzecie, czego w tej chwili nie możemy wykluczyć - tłumaczy Tomasz Zając, prokurator dyżurujący z Prokuratury Rejonowej w Oświęcimiu. - W toku dalszego postępowania zostanie ustalone, jak doszło do śmierci - dodaje prokurator.

Zasług Adama Urbańczyka dla oświęcimskiego klubu nie da się przecenić. Poświęcił dla niego wiele czasu i zdrowia. Z jego inicjatywy powstało Towarzystwo Hokejowe Unia Oświęcim, które było bezpośrednim spadkobiercą Dworów Unii Oświęcim. Za sprawą Urbańczyka klub znów stanął nogi. Doszło do podpisania umowy ze znanym producentem paluszków beskidzkich, Adamem Klęczarem. Dzięki zyskaniu sponsora, klub znów stał się wypłacalny. Wracają hokeiści, którzy wcześniej odeszli.

Zagadkowa śmierć byłego prezesa Aksam Unii Oświęcim jest wyjaśniana przez śledczych. Prokuratura ani policja nie chcą zdradzać szczegółów. Śledczy twierdzą jedynie, że zmarły miał kłopoty finansowe, bowiem dużo, także własnych pieniędzy włożył w ocalenie drużyny hokejowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska