Oświęcimianie przegrali drugie spotkanie po dogrywce, a porażki w takich okolicznościach są szczególnie bolesne, zwłaszcza, że wcześniej to mistrzowie Polski mogli zakończyć rywalizację w doliczonym czasie. Sędziowie jednak pospieszyli się z gwizdkiem i gola dla Re-Plast Unii padł chwilę po sygnale do przerwania gry.
- Na pewno szkoda nam drugiego meczu, choć spotykam się z opiniami, że wygranie obu spotkań w Katowicach byłoby zbyt piękne. Dla mnie osobiście trzeba się cieszyć z wyrwania jednego meczu w Katowicach – uważa Krystian Dziubiński, kapitan oświęcimian.
Kibice zwracają uwagę na trafność słów swojego kapitana, biorąc pod uwagę finał z 2024 roku, kiedy oświęcimianie dopiero w ostatnim meczu złamali katowiczan w ich własnej hali, a było to spotykanie na wagę mistrzowskiej korony.
Jednak zastanawiające jest to, że w ćwierćfinałach, przy zamieszaniach przed bramką, sędziowie późno używali gwizdków natomiast w drugiej potyczce półfinałowej w Katowicach trudno oprzeć się wrażeniu, że zrobili to zbyt wcześnie.
- Szkoda, że sędziowie szybko użyli gwizdka, ale nie będę oceniał tej sytuacji, bo jej nie widziałem – tłumaczy kapitan oświęcimian, nawiązując do jednocześnie do szybszej reakcji sędziów. – W ćwierćfinałach zwykle jest jeszcze – że tak powiem – dużo testosteronu. Każdy chce się pokazać, więc być może stąd brało się więcej przepychanek. W półfinałach jest już bardziej hokejowo – ze słów kapitana oświęcimian można wywnioskować, że sędziowie chcą zapobiegać spięciom przed bramkami, a i zawodnicy wystrzegają się niepotrzebnych kar.
Wśród fanów panuje opinia, że oświęcimianie wygrali mecz nie będąc na wyżynach swoich możliwości, a drugi przegrali, prezentują się lepiej niż w pierwszej potyczce.
- Nie analizowałbym spotkań pod względem wrażenia artystycznego, bo to nie ta dyscyplina. Hokej jest wymierny. Wygrywa ten, kto strzeli więcej goli. Nie zawsze zwycięża zespół mający optyczną przewagę. W fazie walki o medale styl schodzi na drugi plan. Gole nie muszą być ładne dla oka. Ważne, żeby krążek znalazł się w siatce – kapitan oświęcimian przypomniał starą hokejową maksymę.
W Oświęcimiu nie zadręczają się okolicznościami porażki w drugim meczu w Katowicach.
- Tamto spotkanie jest już historią. W play-off nie ma czasu na rozpamiętywanie przeszłości. Czyścimy głowy i skupiamy się na oświęcimskim etapie półfinałowej rywalizacji – podkreśla Krystian Dziubiński.
- Hokej, półfinał. Re-Plast Unia Oświęcim nie zdołała po raz drugi pokonać GKS Katowice
- Salezjanie z pucharem MUP w Oświęcimiu, pokonując w finale „Chemika”. WIDEO
- Hokej. Re-Plast Unia Oświęcim wygrywa w Katowicach na otwarcie półfinału
- 1 liga hokeja. Dramat "Szabel" Oświęcim w końcówce, a miały atuty do mistrzostwa
- Nasi zmarli z Oświęcimia. To ich pożegnaliśmy w lutym 2025
- Bieg Tropem Wilczym w Oświęcimiu. Uczcili pamięć „Żołnierzy Wyklętych”. WIDEO
