Oświęcimianie mają zupełnie inną drużynę niż w pierwszej rundzie. Doszli zawodnicy z trzecioligowych klubów, jak napastnik Bartosz Praciak i pomocnik Dawid Rzeszutko (Czaniec), czy obrońca Marcin Pluta (Poroniec). Jednak Praciak z Plutą mają za sobą także drugoligowy bagaż doświadczeń z Garbarni Kraków.
Z kolei czwartoligowy bagaż doświadczeń ma Przemysław Gałuszka, którego sercem do walki można byłoby obdzielić kilku zawodników.
Doszedł też młodzieżowiec Adrian Pietraszko, który jesienią terminował w drugoligowym Nadwiślanie Góra. - Wydaje mi się, że mamy solidny „kręgosłup” zespołu. W każdej formacji mamy doświadczonych zawodników – analizuje Zbigniew Sereś, wiceprezes Unii. - Nowy zespół potrzebował zgrania, więc każdy sparing działał na jego korzyść. Wiemy, że czeka nas trudne zadanie. Kadrę wzmocnił nasz główny konkurent, czyli Orzeł Ryczów, mający w swoich szeregach ekstraklasowych weteranów. Mamy jednak najlepszy zespół, jaki udało się zmontować na przestrzeni kilku lat. Każdy będzie chciał „zbić” lidera, ale liczę, że charakterny zespół będzie potrafił ostudzić te zapędy.
Z Unii odeszło dwóch wiodących zawodników, czyli pomocnicy Tomasz Kozioł (Iskra Pszczyna) i Tomasz Kocoń (Piast Bieruń Nowy).