Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oświęcim. Uliczny grajek cudownie ozdrowiał!?

Monika Pawłowska
Mężczyzna grając na gitarze i siedząc na inwalidzkim wózku wzbudzał wśród oświęcimian współczucie
Mężczyzna grając na gitarze i siedząc na inwalidzkim wózku wzbudzał wśród oświęcimian współczucie Małgorzata Gleń
Na Rynku w Oświęcimiu mężczyzna na wózku inwalidzkim zbierał pieniądze, grając na gitarze. Ludzi, którzy go wsparli, zbulwersowało ich, że po koncercie wstał i pchając wózek poszedł na... piwo.

W poniedziałek i środę na Rynku w Oświęcimiu mężczyzna na wózku inwalidzkim brzdąkał na gitarze. Obok niego na chodniku leżała niebieska czapka bejsbolówka. Co jakiś czas ktoś podchodził i wrzucał mu pieniążek.
- Biedny człowiek, to trzeba wesprzeć - mówiła przed południem w środę starsza pani, która wrzuciła mu dwa złote.

Wstał i poszedł na piwo
- Jaki on biedny! - denerwuje się Marcin Jachimczyk z Oświęcimia. W poniedziałek przyszedł do naszej redakcji zbulwersowany. - Patrzcie, ten człowiek chwilę temu siedział na wózku inwalidzkim pod starym ratuszem, a teraz zapie.... na piwo - stwierdził i wskazał przez okno.
Faktycznie, widać tam było brodatego, ale stosunkowo młodego człowieka, który pchając wózek inwalidzki, na którym spoczywała gitara, idze w stronę rozstawionego na płycie Rynku ogródka kawiarnianego. Podchodzi do baru, chwilę rozmawia i idzie dalej cały czas pchając wózek. Za chwilę znów jest w ogródku, siedzi przy stoliku i popija z kufla. Za stolika widać gryf gitary. - Jak bym wiedział, że to żaden inwalida, to bym mu ani gorsza nie dał - zastrzega Marcin Jachymczyk.

Ja naprawdę jestem chory
W środę brodaty mężczyzna znów pojawił się na Rynku. Półleżąc na wózku, że ledwo go widać zza instrumentu poruszał struny. Muzykę słabo było słychać. Nasi dziennikarze postanowili sprawdzić tę sprawę. Pytamy, kim jest grajek.
- Zbieram pieniądze na bilet parkingowy - mówił. W czapeczce miał ok. 10 zł drobnych. Stwierdził, że przyjechał z Tychów, bo podoba mu się oświęcimski Rynek. - W przeszłości trochę muzykowałem, grałem nawet w kapeli, ale po wypadku w 2000 r. kumple doszli do wniosku, że nie po drodze im z inwalidą - zaznacza. Twierdzi, że dostaje 700 zł renty.

- Mam połamaną miednicę - zaznacza. Kiedy wstaje, widzi zdziwienie malujące się na twarzy naszej dziennikarki. - Mogę chodzić, ale na krótkie dystanse, bo tak mnie boli - dodaje. Jak tłumaczy, z tego też powodu nie może podjąć żadnej pracy. Wsiada nagle za kierownicę niebieskiej osobówki.
- To jak pan przyjechał tym samochodem? - pytamy. Nie odpowiada. Za szybą nie ma też karty dla inwalidy upoważniającej do darmowego parkowania. Znika z Rynku.

Pomagać z głową
Mariola Domańska, która też widziała, że mężczyzna wstał i normalnie mógł iść, nie ma wątpliwości, że nie zasłużył na pomoc.
- Bo nawet jak jest chory, to nie zbierał tych pieniędzy na podstawowe potrzeby, bo piwo taką nie jest - zastrzega.
Zastanawia się, czy warto w ogóle pomagać, skoro można trafić na oszusta. Jak Ania i Robert Lewandowscy, którzy przekazali 100 tys. zł na operację 2-letniego Antosia. Chłopiec i jego choroba okazali się wymysłem 23-letniego naciągacza z Warszawy.

Pomagać trzeba - mówią zgodnie fundacje zajmujące się zbiórką pieniędzy na leczenie swoich podopiecznych. Ale zaraz dodają - pomagać z głową. Jeśli są jakiekolwiek wątpliwości co do intencji zbierającego, zawsze możemy zwrócić się do fundacji z prośbą o weryfikację osoby, której chcemy pomóc finansowo.

Granie na uczuciach

Zgodnie z obowiązującym prawem, grajkowie uliczni mogą to robić, ale tylko legalnie. W tej kwestii nie ma jednolitych przepisów, bowiem każde miasto na własny regulamin. #- W Oświęcimiu stosowne pozwolenie na muzykowanie w miejscu publicznym wydaje urząd miasta - informuje Joanna Brania, komendant straży miejskiej. - Taka osoba musi także uiścić opłatę za zajęcie pasa drogowego - dodaje. Brak któregokolwiek zaświadczenia oznacza mandat.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 15

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska