Oświęcim: w grudniu ruszy kino cyfrowe

- Cieszę się na samą myśl o powstaniu kina. Teraz, żeby zobaczyć film, muszę jeździć do Bielska-Białej albo innych miejscowości. To wstyd dla naszego miasta - mówi Aldona Żmuda. - Mamy 40 tysięcy ludzi, a nie ma gdzie na film się wybrać. Żenada.

Projekt "Małopolska Sieć Kin Cyfrowych", w którym uczestniczy dziesięć kin, w tym Brzeszcze, Kęty i Oświęcim, mimo kłopotów niedługo jednak zostanie zrealizowany.

- Projekt został wpisany na listę rezerwową i doczekał się pomyślnego rozstrzygnięcia. Zarząd Województwa Małopolskiego dofinansuje nasze kino - cieszy się Adam Kuta z Oświęcimskiego Centrum Kultury.

Koszt przedsięwzięcia dla Oświęcimia wynosi około 700 tysięcy złotych, z czego miasto jako wkład własny wniesie 132 tysiące, natomiast pozostała kwota pochodzić będzie ze środków unijnych.
Oby tym razem znalazły się pieniądze i dane słowo zostało dotrzymane. Już raz urzędnicy mamili mieszkańców Oświęcimia, przekonując, że kino z prawdziwego zdarzenia ruszy w nowym centum handlowym. Otwarto je na początku października, ale próżno szukać tam kina.

- Kino to jedno, druga sprawa to ciekawe filmy - mówi Jacek Gawron z Zaborza. - Jeśli nie zdobędą pieniędzy na najnowsze projekcje, to i tak na widowni będą same pustki - ostrzega pan Jacek.

Jeśli jednak nowoczesne kino w Oświęcimiu ruszy, ma szansę znaleźć stałą klientelę. Miłośników dobrego kina tu przecież nie brakuje.

- Wyposażymy salę kinową w nowoczesne systemy kina cyfrowego, które gwarantują najwyższą jakość projekcji, w tym również prezentacji wybranych filmów w systemie trójwymiarowym 3D -zapewnia Kuta. - Repertuar również będzie na wysokim poziomie - zaznacza.

System kina cyfrowego polega na wyświetlaniu filmów nie z tradycyjnej taśmy, ale z serwera kinowego, którego technologia eliminuje wszelkie zakłócenia. System kina cyfrowego umożliwia również prezentowanie materiałów z innych źródeł, w tym z komputera i DVD.

- Jestem pewna, że kino odniesie sukces i dostarczy mieszkańcom brakującej rozrywki po ciężkim tygodniu pracy - mówi Aldona Żmuda. - Nareszcie będzie jakaś odskocznia od szarej rzeczywistości miasta - dodaje zadowolona.