Czytaj także: Wadowice, Oświęcim: dramatyczna sytuacji szpitali
- Nasze śledztwo zostało już zakończone - mówi Robert Chowaniec, zastępca komendanta policji w Oświęcimiu. - Materiały dowodowe trafiły do sądu. Czekamy teraz na proces.
W całej sprawie wielu zapomniało o tym, że kundelek, który cudem uniknął śmierci, żyje i czeka na nowego właściciela. Zwierzak zaraz po wyzwoleniu z rąk oprawcy trafił do schroniska. Tu dostał to, na co zasłużył- opiekę oraz ciepło.
Jak podkreślają inspektorzy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt Animals, kundelek potrzebuje prawdziwej rodziny. Reporterzy "Gazety Krakowskiej" postanowili włączyć się do akcji. Chcemy wspólnie z Czytelnikami znaleźć dla niego nowy dom.
- Pies trafił tu jako Dżeki, ale zmieniliśmy mu imię na Lary, żeby całkowicie odciąć go od przeszłości - mówi Katarzyna Kuczyńska, inspektor OTOZ Animals w Oświęcimiu. - Rodzina, która go przygarnie, musi wykazać się niezwykłą cierpliwością i ogromnymi pokładami miłości.
Jak dodaje Katarzyna Kuczyńska, pies jest w znakomitej formie fizycznej. Kiedy został odebrany właścicielowi, pod jego okiem znajdowała się rana. Dziś nie ma po niej śladu. - Zajęliśmy się nim tak troskliwie, jak to tylko możliwe - mówi Kuczyńska. - Lary został zaszczepiony. Jest całkowicie zdrowym psem. Oczywiście mówimy tu o jego stanie fizycznym.
Z psychiką zwierzęcia jest już nieco gorzej. Kundelek przeżył piekło i niełatwo mu będzie o tym zapomnieć. - Trauma odbiła się na jego psychice i do końca życia będzie pamiętał tamte wydarzenia. Dlatego rodzinę, która będzie chciała go adoptować, czeka spore wyzwanie - mówi Katarzyna Kuczyńska.
Jak się okazuje, zwierzęta, które przeszły takie piekło, były ofiarami znęcania się, zwykle są bardzo "kochliwe". Inspektorzy zapewniają, że Lary za miłość i ciepło odpłaci zaufaniem, bezgranicznym oddaniem i wiernością. - Z nami jest kilka tygodni i już zdążył się przyzwyczaić. Włożyliśmy całe serca w opiekę nad nim i się opłaciło. Teraz szukamy kogoś, kto będzie mógł zabrać go do domu i poświęcić mu więcej czasu.
Lary jest małym kundelkiem. Ma brązowe oczka i czarną sierść. Jego klapnięte uszka nadają mu wyraz szczeniaka. Pies jest zaszczepiony i odrobaczony. Jest wyjątkowo łagodnym zwierzęciem. Nie szczeka i lubi leniuchować. - Kiedy przychodzi ktoś obcy, Lary potulnie szuka bezpiecznego schronienia - mówi Katarzyna Kuczyńska. - Mimo tylu złych przeżyć wcale nie wyzwala się w nim agresja. Wręcz przeciwnie. Jest idealnym zwierzakiem dla rodzin z dziećmi. W swoim życiu nie miał przecież czasu na zabawę. Pora to nadrobić.
Przypomnijmy. Tego kundelka właściciel wrzucił do Wisły z uwiązanym u szyi ciężarkiem. Zwierzę topiło się kilka godzin. Zdołało przeżyć.
Wybieramy najpiękniejszą kandydatkę do Sejmu z Małopolski [ZDJĘCIA]. Zdecyduj, kto powinien wygrać!
Prawybory. Kto powinien zostać posłem? Głosuj: Małopolska Zachodnia okręg 12, Kraków okręg 13, Podhale Nowy Sącz okręg 14, Tarnów okręg 15.
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!