Sprawa wyszła na jaw trzy lata temu, gdy do mieszkanki Alwerni przyjechali pracownicy pogotowia, aby ją zabrać do szpitala. Od razu wezwali policję i inspektorów OTOZ Animals z Oświęcimia.
W domu było 35 zagłodzonych kotów
Po przyjeździe patrolu z Komendy Policji w Alwerni i inspektorów OTOZ Animals weszli do domu. Jeden z kotów znajdował się wiatrołapie (najprawdopodobniej wypuszczony niechcący przez pracowników pogotowia ratunkowego), reszta zwierząt przebywała w środku, w dwóch pokojach, kuchni oraz przedpokoju.
- W domu panował okropny odór, na przedpokoju znajdowała się jedna przepełniona kuweta, na podłodze w każdym z pomieszczeń znajdowały się duże ilości kocich odchodów i mocz. W jednym z pokojów na wykładzinie były widoczne również wymiociny. Odchody znajdowały się również na kocach, pościeli oraz na ścianach pomieszczeń - zeznawała przed sądem jedna z inspektorek.
W domu były dorosłe koty obu płci oraz pięć legowisk z kocimi miotami, dwa w kartonowych pudełkach, jedno na fotelu, jedno w pościeli na łóżku, jedno na złożonej wersalce. Kocięta były w różnym wieku, od nowo narodzonych osesków z pępowinami, po dwumiesięcznego miesięcznego kociaka.

- Dwa z kociąt były martwe, leżały koło żywych kociąt. Jeden był sztywny, drugi był jeszcze ciepły, więc musiał umrzeć niedawno - opowiadała inspektorka. - Większość kotów było chorych na koci katar, miało zaropiałe oczy, u niektórych nie było widać gałek ocznych, niektóre wyglądały na niewidome. Kotki karmiące oraz kocięta były niedożywione, mocno wychudzone i odwodnione - tłumaczyła. Animalsi zabrali z domu 13 dorosłych kotów, 20 kociąt oraz dwa martwe kocięta.
Wyrok sądu w Chrzanowie w sprawie kotów z Alwerni
Sąd Rejonowy w Chrzanowie w sprawie kotów z Alwerni wydał następujący wyrok:
uznał oskarżoną za winną utrzymywania w niewłaściwych warunkach bytowania 35 kotów, w tym 26 kotów - w stanie nieleczonej choroby i warunkowo umorzył postępowanie wobec oskarżonej na okres 1 roku próby,
zasądził od oskarżonej na rzecz OTOZ Animals nawiązkę w kwocie 2.000 zł,
orzekł przepadek 31 kotów (wszystkich, które do tej pory przeżyły),
zasądził od oskarżonej zwrot wydatków związanych z udziałem pełnomocnika,
zwolnił oskarżoną od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych.

Inspektorzy OTOZ Animals odwiedzili ten dom i ich właścicielkę około roku po interwencji. W domu było czysto i przebywał w nim jeden zadbany kot.
- Dlatego pomimo niesamowitego cierpienia tych kotów i potężnych kosztów, które ponieśliśmy aby je ratować, zgodziliśmy się na warunkowe umorzenie postępowania z orzeczeniem nawiązki i przepadku na podstawie przepisów kodeksu karnego - wyjaśniają.
Kobieta dokarmiała podchodzące pod dom koty wolno żyjące, zabierała je do domu, przygarniała kolejne i kolejne aż straciła nad tym kontrolę. Koty rozmnażały się między sobą, chorowały, matki karmiące były niedożywione i nie miały pokarmu aby wykarmić swoje koleje mioty. Kocięta umierały.
Jak mówią animalsi, to była najtrudniejsza z ich interwencji w ostatnich latach. - Te koty to nie tylko liczba 35, to każde odrębne istnienie, które zasługuje na życie bez bólu i głodu. Z tego miejsca zabraliśmy 35 kotów, w tym dwa martwe ciałka kocich dzieci. Jednego z dorosłych kocurków trzeba było poddać eutanazji ze względu na autoimmunologiczną, nieuleczalną chorobę. Reszta kotów po leczeniu trafia do domów tymczasowych, gdzie dzięki temu wyrokowi będą mogły pozostać na zawsze, bezpieczne i kochane - podkreślają.
Nie rozumieją prób tłumaczenia kobiety, że chciała dobrze.
- Biorąc pod opiekę zwierzę, trzeba wziąć też za nie odpowiedzialność - za jego zdrowie, warunki życia i dobrostan. Niestety w tym przypadku chęć niesienia pomocy zamieniła się w krzywdzenie. Niesienie pomocy powinno być mądre i przemyślane, bo zwierzęta, które bierzemy pod swoją opiekę nie mają wyboru i są od nas całkowicie zależne.
OTOZ Animals oddział Oświęcim prosi o przekazywanie 1,5 procenta
Pieniądze uzyskane w ten sposób stanowią dla nich główne źródło utrzymania podopiecznych, ich leczenia i żywienia. Wystarczy wypełniając PIT wpisać KRS 0000069730 a w rubryce „cel szczegółowy 1,5%” ODDZIAŁ OŚWIĘCIM.
- Dziękujemy w imieniu zwierzaków - mówią.

