Leśna ścieżka pomiędzy obiema ulicami jest traktem uczęszczanym zarówno przez mieszkańców, spacerowiczów, jak i biegaczy. Problem w tym, że po zmroku w okolicy zapadają egipskie ciemności, a chcąc iść oświetloną drogą trzeba nadkładać dodatkowe kilkanaście minut.
- Często wracam tędy do domu, bo to najkrótsza trasa - mówi Kamila, mieszkanka ulicy Skalica. - Niejednokrotnie widziałam tutaj podejrzane towarzystwo, które głośno się zachowywało i piło alkohol. Chodzenie tędy po ciemku jest po prostu niebezpieczne, więc oświetlenie jest konieczne - dodaje.
Ścieżką zarządza Rada Dzielnicy Dębniki. Jak się okazało, plany na budowę słupów oświetleniowych pojawiły się już w zeszłym roku. - Radni przyjrzeli się problemowi i stwierdzili, że ta inwestycja jest potrzebna, dlatego jeszcze w ubiegłym roku podjęliśmy decyzję o rozpisaniu projektu jej oświetlenia - mówi Arkadiusz Puszkarz, przewodniczący „ósemki”.
Od rozpisania projektu minęło jednak 11 miesięcy, a oświetlenia wciąż nie ma. - Istnieje duże prawdopodobieństwo, że inwestycja będzie realizowana jeszcze w tym roku - informuje Michał Pyclik, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Rzecznik dodaje, że ZIKiT ma już opracowaną dokumentację projektową. - Czekamy jednak na przyjęcie zgłoszenia robót przez Wydział Architektury. Jednocześnie przygotowujemy się do fizycznej realizacji - mówi Pyclik.
Niesamowity rozmach budowanej zakopianki [ZDJĘCIA Z DRONA]