Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjenci szpitala w Jaroszowcu po przejściu COVID-19 uczą się na nowo chodzić i oddychać

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
W jaroszowickim szpitalu od października 2020 rehabilitowani są pacjenci po ciężkich przejściach COViD-19.
W jaroszowickim szpitalu od października 2020 rehabilitowani są pacjenci po ciężkich przejściach COViD-19. Fot. Tadeusz Żurek
Szpital Chorób Płuc i Rehabilitacji w Jaroszowcu jest jedną z trzech lecznic w Małopolsce zajmujących się przywracaniem do sprawności pacjentów po przejściu COVID-19. W październiku 2020 roku trafili tam pierwsi tacy pacjenci. 1 lutego 2021 roku szpital wypisał już setnego, który pomyślnie przeszedł rehabilitację.

Zobacz zdjęcia z Wojewódzkiego Szpital Chorób Płuc i Rehabilitacji w Jaroszowcu:

Obecnie na oddziale rehabilitacji przebywa 62 pacjentów, z czego aż 57 jest po przejściu COVID-19. Pozostali cierpią na astmę lub POCHP (przewlekła obturacyjna choroba płuc).

- Jednak zakontraktowane mamy 44 łóżka i dzisiaj nie wiemy, czy NFZ zapłaci nam za nadwyżkę wyleczonych pacjentów - martwi się Krzysztof Grzesik, dyrektor jaroszowickiego szpitala. - W przypadku pacjentów, którzy przeszli COVID-19 nie można odkładać rehabilitacji, bo czas działa na ich niekorzyść. Jeśli nie podejmie się jej w odpowiednim czasie, zmiany w płucach mogą być już nieodwracalne.

Szpital w Jaroszowcu jest ważnym punktem rehabilitacji chorób płuc. Jak wyliczył dyrektor Krzysztof Grzesik, na 12 tysięcy ludzi objętych leczeniem w całym kraju, przez jego placówkę rocznie przewija się 800 osób. To są dane sprzed dwóch lat. - Z tego wynika, że mamy 7 procent udziału w rynku leczenia pacjentów w całym kraju - podkreśla, życząc sobie, aby w parze za wykonaną pracę szły pieniądze dla szpitala.

Jak zaznacza, na rehabilitację pacjenta post-covidowego lecznica otrzymuje do 30 procent stawki obowiązującej w przypadku chorych na COVID-19, a za takie pieniądze to można raczej pacjenta żywić, a nie skutecznie leczyć. W miarę trwania pandemii rehabilitacja dla pacjentów będzie równie ważna, jak samo leczenie, a dzisiaj można odnieść wrażenie, że została nieco zapomniana.

Tymczasem do Jaroszowca trafiają pacjenci w ciężkim stanie, bo na wózkach inwalidzkich, po kilkutygodniowym leżeniu pod respiratorem.

- Takich ludzi nie tylko trzeba uczyć od nowa oddychać, ale także chodzić - zwraca uwagę Krzysztof Grzesik. - Wystarczy posłuchać historii kilku pacjentów, którzy do nas trafili. Ich opowieści są przerażające. Ludzie trafiają do nas z tzw. szklanymi płucami. Na początku rehabilitacji opowiadają, że mózg podpowiada im skręcenie nogi w prawo, a ona ucieka im w lewo. Pacjenci naprawdę często są bezradni, wymagając wysokiej specjalistycznej opieki.

Dyrektor szpitala cieszy się, że opracowana przed laty metoda leczenia pacjentów głównie pod kątem astmy czy POCHP, a zmodyfikowana pod kątem przejścia COVID-19, przynosi wymierne efekty. NFZ refunduje 21-dniowe pobyty rehabilitacyjne w szpitalu, mogąc je wydłużyć do 42 dni.

- Naprawdę serce rośnie, jak widziałem osobę, która gdy przyszła do naszego szpitala i ledwie chodziła z balkonikiem, ale już trzech tygodniach spędzonych poruszała się samodzielnie. Pamiętam też młodego mężczyznę, który po 2 tygodniach rehabilitacji jeszcze ledwie poruszał się po schodach, a przed wypisem już po nich biegał. Podobnych przypadków można by mnożyć - wylicza dyrektor Grzesik.

Powodem do satysfakcji jest bardzo dobra opinia w Polsce o jaroszowickim szpitalu, skoro trafiają do niego pacjenci z Augustowa czy Łodzi, a setną wypisaną ze szpitala była pielęgniarka z województwa świętokrzyskiego. Jeśli w parze za wyleczonymi pacjentami do szpitala trafiłyby pieniądze na miarę oczekiwań dyrekcji placówki, jej możliwości byłyby większe, a to wymagałoby także zatrudnienia kolejnych rehabilitantów.

Tymczasem dyrektor cieszy się, że dzięki pomocy zarządu województwa małopolskiego szpital jest już po przetargu na zakup kondensatora tlenu. Jak podkreśla dyrektor, własny tlen rozwiąże problem tlenoterapii, którą objętych jest obecnie 15 procent pacjentów, czego dotąd nie było w historii szpitala. Wiązki tlenowe zainstalowane w szpitalu, były przewidziane dla kilku pacjentów, kiedy nie było jeszcze koronawirusa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska